We wsi Oleniwka, położonej w pobliżu przylądka Tarchankut na zachodzie Półwyspu Krymskiego, rankiem 23 sierpnia doszło do serii siedmiu eksplozji, która zniszczyła m.in. rosyjski zestaw rakiet przeciwlotniczych dalekiego i średniego zasięgu S-400 Triumf wraz z personelem obsługującym system.
Zarząd Główny Wywiadu Wojskowego Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) przekazał w komunikacie, że "biorąc pod uwagę ograniczoną liczbę takich kompleksów w arsenale wroga, jest to bolesny cios w system obrony powietrznej okupantów, który będzie miał poważny wpływ na dalsze wydarzenia na okupowanym Krymie".
S-400 Triumf. Co to za system?
S-400 to rosyjski system rakietowy czwartej generacji typu ziemia-powietrze, opracowany przez Centralne Biuro Konstrukcyjne Ałmaz-Antiej, stanowiący wersję rozwojową systemu S-300.
S-400 w porównaniu z pozostałymi systemami z rodziny S-300 ma znacznie większe możliwości. Według źródeł rosyjskich S-400 może jednocześnie namierzać i naprowadzać rakiety na sześć celów znajdujących się w odległości nawet 400 km.
Ukraińcy użyli dronów i pocisków przeciwokrętowych
Powiązany z rosyjskiem wojskiem kanał telegramowy Rybar podaje, że Siły Zbrojne Ukrainy przez kilka tygodni aktywnie monitorowały obiekty wojskowe na przylądku Tarchankut. Według niego podczas środowego ataku siły ukraińskie użyły dronów, które spowodowały ostrzał obrony powietrznej, a następnie wystrzeliły z morza trzy pociski przeciwokrętowe Neptun lub Harpun.
Rosja wykorzystuje przylądek Tarchankut jako jeden z 13 punktów rozmieszczenia poszczególnych jednostek wojsk radiotechnicznych, a także platformę startową dla oddziałów przeciwlotniczych i rakiet przybrzeżnych. Znajdują się tam m.in. stanowiska wyposażone w rakiety przeciwokrętowe Onyx kompleksu Bastion i systemy obrony powietrznej Pancyr-S1.
Ministerstwo Obrony Rosji nie skomentowało jeszcze ataku rakietowego na Krymie.
Czytaj też:
Rosja znalazła nowy sposób na ochronę Mostu Krymskiego