Okazuje się, że strona izraelska nie zdecydowała się na przedłużenie zawieszenia broni o kolejny dzień.
Kanały na Telegramie powiązane z Hamasem donoszą o eksplozjach i ostrzałach na północy Strefy Gazy. Z kolei na południu Izraela uruchomiono syreny alarmowe.
Strefa Gazy. Izrael atakuje
Przypomnijmy, że zawieszenie walk rozpoczęło się tydzień temu, 24 listopada. Porozumienie zakładało pierwotnie wypuszczenie z niewoli minimum 50 izraelskich i zagranicznych zakładników – kobiet i dzieci – w zamian za czterodniowe wstrzymanie ognia. Uzgodniono zarazem, że na każdych 10 dodatkowych uwolnionych zakładników będzie przypadał jeden dodatkowy dzień rozejmu. Tak też się stało – porozumienie zostało przedłużone o kilka dni za pośrednictwem mediacji Kataru i Egiptu.
W tym czasie (siedem dni) Hamas uwolnił ponad 100 zakładników, w większości Izraelczyków, w zamian za uwolnienie 240 Palestyńczyków z więzień w Izraelu.
W piątek walki zostały wznowione. Niedługo przed tym informację, że Izrael i Hamas porozumiały się w kwestii przedłużenia zawieszenia broni o kolejny dzień, przekazał amerykański "Wall Street Journal", powołując się na zaangażowanych w sprawę urzędników z Egiptu.
Hamas wystrzelił rakietę?
Rzecznik IDF powiedział, że w nocy z czwartku na piątek w kierunku Izraela została wystrzelona jedna rakieta, ale przechwycił system obrony antyrakietowej Żelazna Kopuła.
We wtorek Izrael i Hamas wzajemnie oskarżyły się o naruszenie porozumienia o zawieszeniu broni.
Siły Obronne Izraela poinformowały wówczas, że kilku żołnierzy z przebywających w Strefie Gazy jednostek odniosło lekkie rany w rezultacie trzech eksplozji i strzelaniny w północnej części Strefy. Hamas oznajmił z kolei, że do "starcia w terenie" doszło po tym, jak izraelskie wojska naruszyły warunki zawieszenia broni.
Czytaj też:
Kolejni zakładnicy wypuszczeni. Izrael: Hamas wystrzelił rakietęCzytaj też:
Chiny przedstawiły stanowisko. "Fundamentalne rozwiązanie kwestii Palestyny"