O najnowszych ustaleniach komisji śledczej w regionalnym parlamencie Meklemburgii-Pomorza Przedniego, która bada sprawę powołanej przez władze tego kraju związkowego fundacji klimatycznej, mającej na celu ominięcie sankcji USA wobec Nord Stream 2, informuje "Die Welt".
Według dziennika w trakcie prowadzonej przez Urząd Górniczy w Stralsundzie procedury wydawania pozwolenia na budowę gazociągu zagrożone mogły być tajemnice NATO. Mają na to wskazywać zeznania jednego ze świadków podczas niejawnego przesłuchania, które odbyło się 1 grudnia.
Świadek stwierdził, że w 2017 r. należąca do Gazpromu spółka Nord Stream 2 AG w trakcie postępowania w sprawie ustalenia planu budowy gazociągu próbowała za pośrednictwem Urzędu Górniczego uzyskać dostęp do poufnych danych NATO o obszarach zanurzenia okrętów podwodnych na Morzu Bałtyckim.
Świadek był wówczas kierownikiem wydziału w Federalnym Urzędzie Infrastruktury, Ochrony Środowiska i Usług Bundeswehry. W lipcu 2017 r. skierował do urzędu w Stralsundzie list, w którym napisał, że jest "wysoce poirytowany zainteresowaniem Nord Stream 2 AG określonymi informacjami o pewnych obszarach zanurzenia łodzi podwodnych, które nie jest dla niego jasne". Stwierdził również, że urząd w Stralsundzie nie wydaje się działać bezstronnie, lecz na korzyść spółki-córki Gazpromu.
Budowa Nord Stream 2. Gazprom wystąpił o poufne dane NATO. Jak zareagowały Niemcy?
Urząd odpowiedział na zeznania świadka komunikatem, w którym stwierdził, że "zwykłą praktyką" jest to, iż w postępowaniach o wydanie pozwolenia na obszarze Morza Bałtyckiego bierze się również pod uwagę obszary oznaczone jako wojskowe. I zapewnił, że "wymogi dotyczące bezpieczeństwa zawsze są przestrzegane".
Członek komisji śledczej Thomas Krueger (SPD) oświadczył, że urząd nie przekazał spółce Nord Stream 2 AG żadnych dokumentów zawierających tajemnice wojskowe czy dane z klauzulą poufności. Jak dodał, Bundeswehra sama udzieliła pozwolenia na przekazanie dokumentów spółce Nord Stream 2.
"Die Welt" stawia pytanie, dlaczego Urząd Górniczy w Stralsundzie w ogóle przekazał Bundeswehrze prośbę Nord Stream 2 AG o poufne informacje NATO i czy urząd "zachował neutralność wobec Nord Stream 2".
Gazeta zwraca uwagę, że najnowsze ustalenia komisji śledczej "zszokowały" opozycję w landtagu Meklemburgii-Pomorza Przedniego i zaskoczyły nawet tych, którzy wykryli już wiele bulwersujących faktów związanych z aferą wokół gazociągu łączącego Niemcy z Rosją.
Czytaj też:
Putin składa Niemcom propozycję. Chodzi o Nord Stream 2
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda