Zaskakujący ruch wojsk rosyjskich. Kreml wycofuje żołnierzy z ważnego regionu

Zaskakujący ruch wojsk rosyjskich. Kreml wycofuje żołnierzy z ważnego regionu

Dodano: 
Patrol rosyjskich sił pokojowych w Górskim Karabachu
Patrol rosyjskich sił pokojowych w Górskim Karabachu Źródło:PAP/EPA
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że rozpoczęło się wycofywanie tzw. rosyjskich sił pokojowych z Górskiego Karabachu.

W ostatnim czasie relacje między Rosją a Armenią, krajami należącymi do jednego sojuszu wojskowego (Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, nazywanym "rosyjskim NATO"), pogorszyły się.

Premier Armenii Nikol Paszynian stwierdził, że jego kraj popełnił "strategiczny błąd", polegając w kwestii bezpieczeństwa wyłącznie na Rosji. Jego zdaniem, Moskwa nie była w stanie wypełnić swoich zobowiązań. W reakcji na te słowa Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej oświadczyło, że "Armenia nie powinna stać się narzędziem Zachodu do wypierania wpływów Rosji".

Rosja zaczęła wycofywać swoje wojska

W środę, 17 kwietnia zaobserwowano, że Rosja zaczęła wycofywać swoje czołgi z regionu Górskiego Karabachu, byłej armeńskiej enklawy na terytorium Azerbejdżanu, której autonomię zlikwidowano w styczniu 2024 r. Tę informację potwierdził rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow. Decyzja w tej sprawie miała zostać podjęta po negocjacjach władz w Moskwie i Baku. Wojska rosyjskie miały pozostać w Górskim Karabachu do 2025 r. Jednak Armenia w marcu ogłosiła, że nie chce już sojuszu – militarnego i handlowego – z Rosją. Celem rosyjskiej "misji pokojowej" było powstrzymanie walk między siłami azerbejdżańskimi i siłami zamieszkujących tereny regionu Ormian.

Federacja Rosyjska wycofa około 2 tys. żołnierzy z regionu Górskiego Karabachu – relacjonuje portal Meduza. Wojska rosyjskie przebywały tam od 2020 r. na mocy trójstronnego porozumienia zawartego przez Azerbejdżan, Armenię i Rosję. Serwis Politico zauważył, że Moskwa kieruje wszystkie dostępne zasoby na wojnę z Ukrainą.

Napięcia na linii Armenia-Azerbejdżan

Armenia i Azerbejdżan jeszcze przed wcieleniem obu krajów do ZSRR toczyły walki o terytorium Górskiego Karabachu. Paradoksalnie utrata niepodległości przez oba kraje na wiele lat sprawiła, że wzajemne pretensje zostały wyciszone. Aczkolwiek Sowieci co jakiś czas podsycali wzajemne animozje.

Faktyczny konflikt kinetyczny rozpoczął się w 1992 r., kiedy to azerski parlament wycofał uznanie dla Górskiego Karabachu jako obwodu autonomicznego. Najpoważniejsza eskalacja ormiańsko-azerskiego konfliktu miała miejsce w 2020 r. Podczas zajść zginęli zarówno cywile, jak i wojskowi. Wojna zakończyła się porozumieniem zawartym za pośrednictwem Rosji, na mocy którego Armenia miała oddać część spornego terenu, a tzw. rosyjskie siły pokojowe zostały rozmieszczone w korytarzu łączącym Górski Karabach z Armenią. We wrześniu 2023 r. Azerbejdżan przeprowadził operację wojskową w Górskim Karabachu. Po masowej czystce etnicznej Ormian z Górskiego Karabachu, prezydent separatystycznego regionu Samwel Szahramanian podpisał dekret o rozwiązaniu wszystkich struktur. Według niego, Górski Karabach miał przestać istnieć do 1 stycznia 2024 r. Obszar ten po latach konfliktu zajął Azerbejdżan.

Czytaj też:
Ukraiński dowódca alarmuje: Rosjanie podchodzą pod kluczowe miasto
Czytaj też:
Światu grozi kolejny globalny konflikt? Eksperci ocenili ryzyko

Źródło: Politico / Meduza
Czytaj także