DEKAMERONKI || Odwiedziła mnie moja przyjaciółka z Kijowa, Elina.
Przesiadała się w Polsce z pociągu na samolot do Brukseli, gdzie zapisała się na jakieś szkolenie w temacie start-upów. Rozmowy ciężkie, bo pamiętam jeszcze ten optymizm sprzed dwóch lat, że się da pogonić Ruskich. Teraz Elina mówi już co innego, a jest kogo posłuchać, bo ona coś tam kombinuje z ukraińskim wojskiem.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.