"Aby uwolnić Wenezuelę od Nicolasa Maduro, który sfałszował wyniki wyborów prezydenckich, ale nadal sprawuje władzę przy pomocy sił bezpieczeństwa, Stany Zjednoczone zaoferowały mu ułaskawienie w zamian za rezygnację" – pisze "The Wall Street Journal", powołując się na trzy źródła zaznajomione ze sprawą.
Według tych doniesień Waszyngton omawia amnestię dla Maduro i jego podwładnych, którym postawiono zarzuty. Jeden z rozmówców "WSJ" powiedział, że administracja Joe Bidena "wyłożyła wszystkie karty na stół", aby przed końcem jego kadencji przekonać Maduro do odejścia.
Inne źródło znające kulisy negocjacji przekazało, że Stany Zjednoczone są nawet gotowe zagwarantować, że nie będą zabiegać o ekstradycja wenezuelskiego prezydenta.
W 2020 r. Waszyngton ogłosił nagrodę w wysokości 15 mln dolarów za informacje prowadzące do aresztowania Maduro pod zarzutem spisku mającego na celu dostarczanie dużych ilości kokainy do Ameryki.
Wybory w Wenezueli sfałszowane? Protesty i aresztowania
Od wyborów, które odbyły się 28 lipca, władze Wenezueli aresztowały ponad 2400 osób protestujących przeciwko fałszowaniu ich wyników. Pomimo apeli opozycji i wielu krajów od Ameryki Łacińskiej po Europę, oficjalne Caracas nigdy nie przekazało danych na temat głosowania, w którym Maduro rzekomo otrzymał 52 proc. głosów, a jego kontrkandydat, były dyplomata Edmundo Gonzalez – 44 proc.
Według opublikowanych przez opozycję i zweryfikowanych przez kilka niezależnych organizacji kopii protokołów głosowania Gonzalez uzyskał 7,3 mln głosów, natomiast Maduro – 3,3 mln. Jak podaje "WSJ", to właśnie publikacja tych wyników skłoniła Biały Dom do przekonania Maduro, aby zrezygnował z urzędu.
USA naciskają na Maduro. Na razie bez skutku
Stany Zjednoczone po raz pierwszy zaproponowały Maduro wyjazd z kraju w zamian za amnestię podczas tajnych rozmów w Doha w Katarze w zeszłym roku, ale on odmówił. W rezultacie jesienią 2023 r. Waszyngton złagodził sankcje gospodarcze w zamian za obietnicę przeprowadzenia uczciwych wyborów.
Sankcje zostały ponownie częściowo zaostrzone w tym roku (chociaż zachodnie koncerny naftowe mogły kontynuować działalność w Wenezueli), kiedy w styczniu Sąd Najwyższy zakazał liderce opozycji Marii Corina Machado kandydowania w wyborach prezydenckich.
Stanowisko Maduro dotyczące wyjazdu w zamian za amnestię nie zmieniło się – powiedziała amerykańskiej gazecie osoba bliska reżimowi.
Czytaj też:
Kardynałowie piszą o fałszerstwach wyborczych w Wenezueli. "Walka Dawida z Goliatem"