W swoim wystąpieniu polityk Alternatywy dla Niemiec przyznał, że irytuje go, że polskie prawo aborcyjne określane jest jako "piekło kobiet". A irytuje, ponieważ w określaniu tym zupełnie pomija się kwestię nienarodzonych dzieci. A to one – jak podkreślił – są skazywane na śmierć. – I właśnie dlatego ten aborcyjny fanatyzm tak bardzo mnie obrzydza – oświadczył.
Europoseł AfD: Aborcja nie jest prawem człowieka
Tomasz Froelich tłumaczył, że restrykcyjne przepisy aborcyjne nie dyskryminują kobiet i wbrew temu, co obecnie wielu próbuje wmówić, aborcja nie jest prawem człowieka. Jego zdaniem, ani ONZ ani Unia Europejska nie mają prawa ingerować w polskie przepisy w tym zakresie, ponieważ Polska jest państwem suwerennym.
Za haniebny polityk uznał fakt, że polska lewica i polscy liberałowie wykorzystują Unię Europejską do atakowania własnej ojczyzny.
Froelich: To nie w Warszawie kobiety są gwałcone zbiorowo przez migrantów
– Prawdziwe piekło kobiet można doświadczyć w Niemczech: To nie w Warszawie kobiety są gwałcone zbiorowo przez migrantów. To nie w Krakowie schroniska dla kobiet pękają w szwach. To nie we Wrocławiu kobiety boją się wyjść nocą na ulice. Ale w Berlinie, w Hamburgu, w Kolonii i w Frankfurcie. To właśnie tam mamy piekło kobiet – mówił eurodeputowany AfD.
Tomasz Froelich to urodzony w Hamburgu niemiecki polityk polskiego pochodzenia. Od 2024 roku reprezentuje w Parlamencie Europejskim Alternatywę dla Niemiec.
Czytaj też:
Komitet ONZ uderza w polskie prawo. Interweniuje Ordo IurisCzytaj też:
Niemieccy biskupi zabrali głos ws. aborcji. Jednoznaczne stanowiskoCzytaj też:
Ilu migrantów Niemcy przekazały Polsce? Są oficjalne dane