W sobotnim oświadczeniu kierowany przez Daniela patriarchat napisał, że "Kościół promuje pokój oraz jedność, a nie protesty i brak jedności".
Coraz bardziej niespokojnie w Rumunii
Komunikat ten pojawił się w związku z nasilającymi się głosami protestu ze strony różnych środowisk politycznych i społecznych. W niedzielę przez cały dzień mają być prowadzone w Rumunii akcje sprzeciwu wobec decyzji o anulowaniu wyników pierwszej tury wyborów. Niektóre partie polityczne przekazały, że będą organizować protesty uliczne zachęcając do udziału w nich wiernych Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego. W tym celu, jak deklarowały, ich przedstawiciele mają udać się do parafii.
W piątek Sąd Konstytucyjny Rumunii orzekł o unieważnieniu całego procesu wyborów prezydenckich po pierwszej turze z 24 listopada. Sprecyzował, że decyzja zapadła w związku ze skargami wyborczymi oraz ujawnionymi informacjami na temat nadużyć w kampanii jednego z kandydatów. W skargach, jak ujawniły media, napisano, że kampania Calina Georgescu, który zdobył najwięcej głosów w pierwszej turze, była rezultatem zorganizowanej manipulacji spoza kraju. Zwycięzca pierwszej tury jest określany przez część zachodnich mediów jako polityk "prorosyjski".
Jak podaje Reuters, rząd w Bukareszcie będzie musiał teraz wyznaczyć nowy termin wyborów. Na nowo trzeba będzie zgłaszać kandydatury oraz je weryfikować.
Georgescu komentuje orzeczenie Sądu Konstytucyjnego Rumunii
Calin Georgescu odniósł się już do decyzji Sądu Konstytucyjnego Rumunii o unieważnieniu wyborów prezydenckich.
– W tym dniu państwo rumuńskie podeptało demokrację. Decyzja Sądu Konstytucyjnego to w zasadzie oficjalny zamach stanu. Państwo znajduje się w śpiączce farmakologicznej. Razem z ludźmi zrobiliśmy to, co zapowiedzieliśmy: napisaliśmy historię. Czas pokazać, że jesteśmy odważnym narodem. Demokracja jest atakowana – powiedział Georgescu, a jego słowa pokazała telewizja Realitatea.
– Dziś otwiera się nowa karta w historii tego kraju. Cały świat wie, co dzieje się w Rumunii. Sprawy nie pozostaną takie. Za mną stoją tylko Rumuni – przekonywał, apelując do rodaków, by nie tracili pewności siebie i odwagi.
– Skorumpowany system zawarł pakt z diabłem. Ja mam tylko jeden pakt – z narodem rumuńskim i z Bogiem – oświadczył zwycięzca pierwszej tury.
Czytaj też:
Nowe wybory, bo Rumuni wybrali nie tego, co trzeba? Warzecha i Korwin-Mikke komentująCzytaj też:
Cenzura mediów społecznościowych? Zaskakujący wpis Gasiuk-Pihowicz