Sytuacja na froncie nie jest korzystna dla Kijowa. Inicjatywa strategiczna we wszystkich dziedzinach należy do nas, jesteśmy blisko osiągnięcia naszych celów, podczas gdy Siły Zbrojne Ukrainy są na skraju upadku – powiedział Naryszkin, cytowany we wtorek przez agencję prasową Reuters.
Dodał, że w opinii Moskwy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stracił legitymizację i "zdolność do negocjacji".
Czy słowa Naryszkina sugerują koniec wojny? "Rzucają światło na sposób myślenia Kremla"
Reuters odnotowuje, że szef Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji (SWR) stojący na czele organizacji będącej kontynuacją Pierwszego Głównego Zarządu KGB z czasów sowieckich, jest jednym z niewielu wysokich rangą rosyjskich urzędników, który utrzymuje stosunkowo regularne kontakty z wysokimi rangą urzędnikami USA i Zachodu.
Poglądy Naryszkina rzucają światło na sposób myślenia najwyższych władz na Kremlu. Według niego wsparcie Zachodu dla Ukrainy jest dowodem na to, że Stany Zjednoczone prowadzą wojnę zastępczą przeciwko Rosji, mającą na celu obalenie władz w Moskwie – zwraca uwagę agencja.
Inwazja na Ukrainę. Co jest celem Rosji?
Władimir Putin wielokrotnie zmieniał cele Rosji w wojnie. Ogłaszając inwazję w lutym 2022 r. tłumaczył, że Rosja podjęła ten krok w celu "denazyfikacji" i "demilitaryzacji" Ukrainy. Potem zapewniał, że Moskwa nie zamierza okupować Ukrainy, ale już jesienią aneksję czterech ukraińskich regionów nazwał "głównym osiągnięciem wojny".
W dwunastym miesiącu agresji Putin stwierdził natomiast, że celem "specjalnej operacji wojskowej" jest "chronić ludzi i samą Rosję przed zagrożeniami, jakie próbują stworzyć na naszych historycznych terytoriach sąsiadujących z nami". – Nie możemy na to pozwolić – oświadczył rosyjski przywódca.
Agresja Rosji na Ukrainę trwa już prawie trzy lata i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i upadku hitlerowskich Niemiec w 1945 r.
Czytaj też:
Czy Ukraina wyśle na front 18-latków? Zełenski odpowiada na naciski USA