Hierarcha zaznaczył, że nauczanie Kościoła katolickiego nie obejmuje idei otwartych granic. To podejście stanowi istotny kontrast wobec rosnącej liczby hierarchów kościelnych, którzy skłaniają się ku bardziej liberalnym rozwiązaniom w tej kwestii. Konserwatywna strona opinii publicznej w USA podkreśla, że słowa duchownego to ważny głos ze strony amerykańskiego episkopatu w debacie na temat migracji.
Odpowiedzialność za dobro narodu
31 stycznia bp Burbidge opublikował list, w którym zaznaczył, że troska o imigrantów powinna być ściśle powiązana z odpowiedzialnością za dobro własnego narodu. Hierarcha podkreślił, że choć Kościół wzywa do okazywania miłosierdzia i gościnności wobec obcych, nie oznacza to poparcia dla całkowicie otwartych granic i braku kontroli nad migracją.
Wcześniej dwóch prominentnych amerykańskich biskupów, arcybiskup Timothy Broglio, przewodniczący Episkopatu USA, oraz bp Mark Seitz z El Paso, stojący na czele komitetu ds. migracji, otwarcie skrytykowali działania administracji Trumpa związane z deportacją imigrantów. Ich stanowisko spotkało się z ostrą reakcją ze strony wiceprezydenta JD Vance’a, który, będąc katolikiem, zarzucił hierarchom, że ich sprzeciw wobec deportacji może wynikać z korzyści finansowych, jakie Kościół otrzymuje w ramach rządowych funduszy na organizację relokacji migrantów.
Choć w swoich wypowiedziach biskupi czynili rozróżnienie między deportacją przestępców a wydalaniem wszystkich nielegalnych migrantów, ich stanowisko w debacie publicznej jest często odbierane jako ogólna krytyka polityki migracyjnej obecnego prezydenta USA.
Amerykański biskup popiera politykę migracyjną administracji Trumpa
Bp Burbidge w swoim liście skupił się na potrzebie wyważonego podejścia, opartego na "zdrowym rozsądku". Wskazał, że Amerykanie oczekują polityki migracyjnej, która będzie jednocześnie humanitarna i sprawiedliwa, a zarazem przywróci zaufanie do praworządności. Podkreślił, że Kościół katolicki nie opowiada się przeciwko egzekwowaniu prawa, lecz apeluje o jego stosowanie w sposób "pełen miłosierdzia i zrozumienia", tak aby służyło ono dobru wszystkich obywateli Stanów Zjednoczonych.
Czytaj też:
Ambasador Palestyny reaguje na groźby Trumpa: Chcą wysłać Palestyńczyków do "miłego miejsca"Czytaj też:
Wizyta Donalda Trumpa w Polsce już w kwietniu? "Zostanie zaproszony"
