"Nie proszę o wiele". Trump ponownie ostrzega, że USA i Izrael mogą użyć siły

"Nie proszę o wiele". Trump ponownie ostrzega, że USA i Izrael mogą użyć siły

Dodano: 
Prezydent USA Donald Trump
Prezydent USA Donald Trump Źródło: PAP/EPA / JIM LO SCALZO / POOL
Prezydent Donald Trump ponownie ostrzegł Iran, że USA i Izrael użyją siły jeśli nie Teheran nie zgodzi się na umowę nuklearną.

Trump powtórzył w środę groźbę wykorzystania wojska wobec Iranu, ponieważ państwo to nie może mieć w swoim arsenale broni jądrowej. Amerykanie oczekują rezygnacji Teheranu ze swojego programu nuklearnego.

– Nie proszę o wiele, ale nie mogą mieć broni jądrowej – powiedział Trump dziennikarzom po podpisaniu kilku dekretów wykonawczych w Gabinecie Owalnym. – Jeśli będzie to wymagało wojska, będziemy mieć wojsko. Izrael oczywiście będzie tego liderem – powiedział Republikanin.

Sugestia Trumpa

Dopytywany, odmówił podania daty, kiedy mogłaby się rozpocząć ewentualna operacja militarna. – Nie chcę być konkretny. Ale kiedy zaczynasz rozmowy, wiesz, czy idą dobrze, czy nie. I powiedziałbym, że wnioskiem jest, kiedy uważam, że nie idą dobrze – powiedział Trump.

Przypomnijmy, że Trump w poniedziałek zaskoczył wszystkich twierdzeniem, że Waszyngton i Teheran są gotowe rozpocząć w sobotę bezpośrednie rozmowy na temat programu nuklearnego Iranu, ostrzegając, że Iran znajdzie się w "wielkim niebezpieczeństwie", jeśli rozmowy zakończą się niepowodzeniem.

Oman pośrednikiem w negocjacjach

Urzędnicy amerykańscy stoją na stanowisku, że bezpośrednie rozmowy rokowałby większą szansę powodzenia, natomiast nie wykluczają opcji zaproponowanej przez Iran i nie mają nic przeciwko temu, aby w roli mediatora wystąpił Oman, napisał dobrze poinformowany amerykański portal Axios, powołując się na swoje źródła po stronie amerykańskiej.

Władze Iranu sprzeciwiają się żądaniom Trumpa, wskazując, że nie zamierzają prowadzić bezpośrednich negocjacji w atmosferze daleko idącej presji i groźby uderzenia militarnego. Iran zaproponował prowadzenie rozmów za pośrednictwem dyplomatów z Omanu.

We wtorek irańskie media państwowe poinformowały, że w Omanie spotkają się minister spraw zagranicznych Iranu Abbas Araqchi i wysłannik prezydenta USA ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff, a pośredniczyć będzie minister spraw zagranicznych Omanu Badr al-Busaidi.

Siły zbrojne Iranu w stanie najwyższej gotowości

W ubiegłym tygodniu z rozkazu Najwyższego Przywódcy Iranu ajatollaha Aliego Chameneiego siły zbrojne Iranu zostały postawione w stan najwyższej gotowości.

Teheran powiadomił Bahrajn, Irak, Katar, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Turcję, że jakiekolwiek wsparcie ze strony tych krajów dla Stanów Zjednoczonych w przypadku ewentualnych amerykańskich ataków na Islamską Republikę będzie postrzegane jako akt wrogości, dodał urzędnik i ostrzegł, że "będzie to miało dla nich poważne konsekwencje".

Wcześniejsze porozumienie nuklearne

Przypomnijmy, że w 2015 r. Iran zawarł porozumienie z USA, Rosją, Chinami, Wielką Brytanią, Francją i Niemcami, zgadzając się na ograniczenie programu atomowego w zamian za zniesienie sankcji.

W 2018 r. prezydent Donald Trump wycofał USA z tej umowy, uznając ją za dalece niewystarczającą. Teheran przestrzegał porozumienia przez rok, po czym zaczął wycofywać się ze zobowiązań. Próby wznowienia rozmów zakończyły się fiaskiem.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej wyraziła zaniepokojenie programem nuklearnym Iranu, podkreślając, że wzbogacanie uranu do tak wysokiego poziomu nie jest uzasadnione w przypadku cywilnych programów energetycznych, jak twierdzi Teheran.

Czytaj też:
Duma Państwowa ratyfikowała strategiczne partnerstwo Rosji z Iranem

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Reuters / Axios / Newsmax / DoRzeczy.pl
Czytaj także