"The Guardian" wskazuje konkretne przykłady. Brytyjski dziennik opisuje sprawy trzech osób, które znalazły się w niełasce władz.
Pierwszym jest Siergiej Markow, analityk polityczny, który przez lata wychwalał Putina jako wybitną postać w dziejach świata w zagranicznych mediach. Drugi przypadek to Roman Aliochin, bloger zajmujący się tematyka wojenną, który zbierał fundusze dla rosyjskich żołnierzy walczących na Ukrainie. W tej grupie znalazła się również Tatiana Montian, która stale komentuje wydarzenia w państwowej telewizji RT. Ekspert ubolewała, że pełnowymiarowa agresja na Ukrainę nie została przeprowadzona wcześniej.
Wczoraj gwiazdy propagandy, dziś wrogowie
Co ciekawe, wspomniani mężczyźni zostali uznani za "zagranicznych agentów", choć do tej pory to określenie było zarezerwowane wyłącznie dla przeciwników Putina. Natomiast Montian nazwano "terrorystką i ekstremistką". Wcześniej nazywano aktywistów, których Kreml uważał za najbardziej niebezpiecznych, jak choćby współpracowników nieżyjącego lidera opozycji Aleksieja Nawalnego.
Zdaniem ekspertów, ograniczenie wpływów czy nawet represje wobec wymienionych osób są efektem wojny o wpływy w kręgach kremlowskiej władzy.
– Najpierw poszli po przeciwników wojny. Teraz już ich nie ma, a machina represji nie może się zatrzymać – powiedziała "Guardianowi" rosyjska politolog Jekaterina Szulman.
Zmiany w rosyjskim rządzie
W ubiegłym roku Władimir Putin dokonał zmian w rosyjskim rządzie. Swoje stanowisko stracił m.in. minister obrony Siergiej Szojgu, który pełnił tę funkcję od 2012 r.
Putin podjął decyzję o usunięciu Szojgu z funkcji ministra obrony i przeniesieniu go na stanowisko sekretarza Rady Bezpieczeństwa, ponieważ "w końcu stracił wiarę, że Ministerstwo Obrony jest zdolne do prowadzenia wojny w warunkach endemicznej korupcji" – podaje Bloomberg, powołując się na trzy źródła.
Putin wybrał na miejsce Szojgu swojego byłego doradcę gospodarczego i wicepremiera Andrieja Biełousowa, ponieważ "wojnę trzeba prowadzić z chłodną głową". 65-letni Biełousow był zszokowany, gdy prezydent poprosił go, aby został ministrem obrony – twierdzą dwaj rozmówcy Bloomberga.
Czytaj też:
Putin chce zawalczyć o strategiczne surowce. Wydał polecenieCzytaj też:
Kreml ostrzega Stany Zjednoczone przed atakiem na "sojusznika"
