Rosja testuje krążownik atomowy. Ujawniono zdjęcia

Rosja testuje krążownik atomowy. Ujawniono zdjęcia

Dodano: 
Przywódca Rosji Władimir Putin
Przywódca Rosji Władimir Putin Źródło: PAP/EPA / Alexander Sherbak
Rosja rozpoczęła próby morskie krążownika atomowego "Admirał Nachimow", który przeszedł modernizację. Okręt, remontowany od 1999 roku, jest uznawany za najpotężniejszą rosyjską jednostkę tego typu.

Zdjęcie krążownika opublikował w mediach społecznościowych fotograf Oleg Kuliszow. Ukraińska agencja prasowa UNIAN wskazuje, że okręt jest obecnie na drugim etapie prób morskich. Jak poinformowano, 2 listopada krążownik znajdował się na Morzu Białym.

Najpotężniejszy rosyjski okręt znów na morzu

Wcześniej jednostka przeszła remont i modernizację w zakładach Siewmasz w Siewierodwińsku. Kreml określa krążownik mianem "najpotężniejszego rosyjskiego okrętu nawodnego". Długość okrętu przekracza 250 m.

Informację o tym, że gigantyczna jednostka, wyposażona w pociski przeciwokrętowe i przeciwlotnicze, opuściła stocznię w Siewierodwińsku nad Morzem Białym, przekazał już w sierpniu norweski portal "Barents Observer", potwierdziła ją też agencja TASS.

Powrót "Admirała Nachimowa" na morze to kolejny sygnał, że Kreml wykorzystuje modernizację floty jako narzędzie presji wobec Zachodu. Co warte podkreślenia, "Admirał Nachimow", przyjęty do służby w 1988 roku, jest jednym z dwóch największych na świecie krążowników atomowych – jego "bliźniakiem" jest "Piotr Wielki", okręt flagowy Floty Północnej. Każdy z nich mierzy ponad 250 metrów długości, waży 28 tys. ton i jest napędzany dwoma reaktorami jądrowymi.

Rosjanie ostrzegają USA

Rosja oficjalnie ostrzegła Stany Zjednoczone przed ewentualną interwencją wojskową w Wenezueli. Zadeklarowała także dalsze wsparcie Caracas.

Jak informuje portal TheWarZone, Moskwa w ostatnich dniach dostarczyła do Caracas zaawansowane systemy obrony powietrznej, w tym Pancyr-S1 oraz Buk-M2E. Sugeruje także gotowość do dalszego wsparcia militarnego, jeśli napięcie miałoby przerodzić się w otwarty konflikt.

Według najnowszych zdjęć satelitarnych opublikowanych przez portal, wyrzutnie rozmieszczono w okolicach stolicy Wenezueli. Wiceprzewodniczący komisji obrony Dumy Państwowej Aleksiej Żurawlow potwierdził, że sprzęt został przekazany, a Kreml – jeśli uzna to za konieczne – może dostarczyć również rakiety balistyczne Oresznik oraz pociski manewrujące Kalibr. Rosjanie podkreślają, że miałoby to być działanie obronne, mające "zabezpieczyć sojusznika".

Czytaj też:
Rosja przeprowadza desant i bierze jeńców. Ćwiczenia przy granicy z Polską
Czytaj też:
Zmasowany atak Rosji na Kijów. Część mieszkańców bez ogrzewania


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: polsatnews.pl / Interia.pl, UNIAN, DoRzeczy.pl
Czytaj także