Te punkty planu Trumpa chce zmienić Europa. "Co najmniej cztery"

Te punkty planu Trumpa chce zmienić Europa. "Co najmniej cztery"

Dodano: 
Donald Trump podczas spotkania z europejskimi przywódcami w Białym Domu
Donald Trump podczas spotkania z europejskimi przywódcami w Białym Domu Źródło: Wikimedia Commons
Według "Bilda", przywódcy europejscy chcą zmienić co najmniej cztery punkty planu pokojowego USA dla Ukrainy.

Prezydent USA Donald Trump dał Ukrainie czas do przyszłego czwartku, 27 listopada (Święto Dziękczynienia w USA), na wyrażenie zgody na plan pokojowy zaproponowany przez Waszyngton.

Zakłada on m.in. przekazanie Krymu i Donbasu pod kontrolę Moskwy, redukcję liczebności Sił Zbrojnych Ukrainy do 600 tys. żołnierzy, nieprzystępowanie Ukrainy do NATO i zakaz rozmieszczania zagranicznych sił pokojowych na jej terytorium.

Plan zakończenia wojny przewiduje również, że sankcje nałożone na Rosję mają być znoszone etapami, format G8 ma zostać przywrócony, a popełnione przez żołnierzy rosyjskich zbrodnie wojenne mają być objęte amnestią.

Jeden z punktów dotyczy Polski. Mówi, że "europejskie myśliwce będą stacjonować w Polsce".

Plan pokojowy USA dla Ukrainy. Europejczycy chcą zmienić co najmniej cztery punkty

Przywódcy europejscy uważają, że przynajmniej cztery zapisy w 28-punktowym planie wymagają zmiany. Jak podaje niemiecki "Bild", chodzi m.in. o propozycję rozbioru Ukrainy, czyli oddania Rosji całego Donbasu i Krymu, a także o redukcję liczebności ukraińskiej armii.

Ponadto europejscy przywódcy sceptycznie podchodzą do gwarancji bezpieczeństwa oferowanych Ukrainie przez Stany Zjednoczone. Twierdzą, że gwarancje, które ma zapewnić Rosja, nie są warte papieru, na którym zostały spisane.

Gazeta przypomina w tym kontekście memorandum budapesztańskie z 1994 r. Na mocy tej umowy Ukraina pozbyła się swojego arsenału nuklearnego, podczas gdy Rosja, USA i Wielka Brytania udzieliły Kijowowi gwarancji bezpieczeństwa.

Kolejnym punktem, który Europa zamierza zmienić, są zamrożone rosyjskie aktywa o łącznej wartości około 300 mld euro. Zgodnie z planem, Trump chce nie tylko skierować do Rosji 100 mld euro amerykańskich inwestycji, z których USA miałyby otrzymać 50 proc. udziałów, ale także stworzyć nowy amerykańsko-rosyjski fundusz inwestycyjny wykorzystujący te środki.

Czytaj też:
Tusk rozmawiał z Zełenskim. "Co dotyczy Polski, musi być uzgodnione z polskim rządem"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także