Tusk ujawnia kulisy rozmów w Berlinie. "Po raz pierwszy to usłyszałem"

Tusk ujawnia kulisy rozmów w Berlinie. "Po raz pierwszy to usłyszałem"

Dodano: 
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Marcin Obara
To, co jest przełomem - tak bym powiedział - w żadnym wypadku gwarancją sukcesu, ale przełomem, to fakt, że chyba po raz pierwszy tak wyraźnie było widać, że i Amerykanie, i Europejczycy, i Ukraina są po jednej stronie – powiedział po zakończeniu szczytu w Berlinie ws. Ukrainy premier Donald Tusk.

W poniedziałek w Berlinie odbył się szczyt europejskich przywódców w sprawie pokoju na Ukrainie. Z prezydentem Ukrainy oraz przywódcami Polski, Niemiec, Włoch, Finlandii, Francji, wielkiej Brytanii, Norwegii, Danii, Holandii i NATO rozmawiał prezydent Donald Trump, który po zakończeniu rozmowy stwierdził, że porozumienie mające zakończyć wojnę na Ukrainie jest "bliższe niż kiedykolwiek wcześniej". Amerykański przywódca wskazał na "ogromne wsparcie" ze strony europejskich liderów w kwestii Ukrainy.

Tusk o "przełomie" po szczycie w Berlinie

Kulisy rozmów w Berlinie uchylił po ich zakończeniu premier Donald Tusk. – To, co jest przełomem – tak bym powiedział – w żadnym wypadku gwarancją sukcesu, ale przełomem, to fakt, że chyba po raz pierwszy tak wyraźnie było widać, że i Amerykanie, i Europejczycy, i Ukraina są po jednej stronie – powiedział szef polskiego rządu. Jak podkreślił, koniecznością jest, abyśmy wspólnie, razem z Amerykanami i Ukraińcami, zachowali się jak sojusznicy, tak aby Rosjanie widzieli, że nie można wbić klina między te trzy strony. Według Tuska, jedynie taka właśnie jedność może skłonić Rosję do poważnego potraktowania rozmów o pokoju lub chociaż czasowym zawieszeniu broni.

Premier odniósł się również do gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Wskazywał, że są one również bezpośrednio związane z bezpieczeństwem Polski i całej wschodniej flanki NATO. – Amerykanie są przekonani, że z ich udziałem jesteśmy w stanie zbudować poważne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy – mówił.

Tusk: Po raz pierwszy usłyszałem to z ust amerykańskich negocjatorów

Donald Tusk ujawnił podczas briefingu, że podczas szczytu w Berlinie po raz pierwszy usłyszał z ust amerykańskich negocjatorów, że "Ameryka zaangażuje się w gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy w taki sposób, aby Rosjanie nie mieli wątpliwości, że odpowiedź amerykańska będzie militarna, gdyby ponownie zaatakowali Ukrainę".

W swojej wypowiedzi szef rządu nawiązał również do tego elementu gwarancji bezpieczeństwa dotyczącego międzynarodowych sił wspierających Ukrainę. Tu premier jednoznacznie oświadczył, że w misji tej nie będą uczestniczyli polscy żołnierze. – Polska ma inne zadania. My musimy zabezpieczać wschodnią flankę. Polska będzie kluczowym hubem – nie tylko Jasionka. Także nasze porty, cała logistyka przy odbudowie Ukrainy. Jeśli gwarancje dla Ukrainy mają mieć sens, to Polska będzie siłą rzeczy logistycznie w to zaangażowana – tłumaczył.

Ze słów premiera wynika, że wciąż najtrudniejszym tematem rozmów pokojowych pozostaje kwestia ustępstw terytorialnych. Tusk zapowiedział tu, że Polska na pewno nie będzie wywierała na Ukrainę presji w tej sprawie. To – jak podkreślił – musi być decyzja samych Ukraińców.

Gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Oświadczenie europejskich przywódców

Zgodnie z oświadczeniem europejskich przywódców, którzy spotkali się w Berlinie, decyzje dotyczące ewentualnych ustępstw terytorialnych mogą być podejmowane wyłącznie przez naród ukraiński i dopiero po ustanowieniu gwarancji bezpieczeństwa.

We wspólnym oświadczeniu kraje europejskie zgodziły się, że zapewnią Ukrainie – w ramach gwarancji bezpieczeństwa – "trwałe i znaczące wsparcie w utrzymaniu jej sił zbrojnych na poziomie 800 tys. żołnierzy w czasie pokoju".

Ponadto wśród gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy znalazł się mechanizm monitorowania i weryfikacji zawieszenia broni, kierowany przez USA i funkcjonujący z udziałem społeczności międzynarodowej.

W oświadczeniu zapewniono o "mocnym wsparciu dla akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej".

Zaznaczono, że "teraz to na Rosji spoczywa odpowiedzialność, aby wykazać gotowość do pracy na rzecz trwałego pokoju poprzez zgodę na plan pokojowy prezydenta Trumpa oraz udowodnić swoje zobowiązanie do zakończenia walk, zgadzając się na zawieszenie broni".

"Przywódcy uzgodnili, że będą nadal zwiększać presję na Rosję, aby skłonić Moskwę do podjęcia poważnych negocjacji" – dodano w oświadczeniu.

Czytaj też:
Pokój na Ukrainie. Zaskakujące słowa Trumpa
Czytaj też:
Gwarancje bezpieczeństwa. Europa wyśle swoje wojska na Ukrainę?
Czytaj też:
Negocjacje w Berlinie. Zełenski odmówił rozmów w jednej kwestii


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Anna Skalska
Źródło: RMF 24
Czytaj także