Aresztowanie i posądzenie o szpiegostwo jednego z szefów polskiego oddziału Huawei może być brakującym puzzlem w amerykańskiej kampanii przeciwko technologicznemu gigantowi. Waszyngton, przy wsparciu Australii i cichym zrozumieniu Unii Europejskiej, od dłuższego czasu przestrzega przed chińską technologią, ale nikt dotychczas nie złapał koncernu za rękę. Warszawski incydent może dać pretekst do blokowania i pewnie pogrążenia imponującej kariery firmy na całym świecie. A co ważniejsze, to pierwszy poważny cios w wielki projekt globalnej ekspansji Chin.Czytaj też:
"Huawei jest niewinne". Zatrzymany przez ABW dyrektor polskiego oddziału firmy wydał oświadczenie
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
