– Ważne jest dla nas, aby te fundusze odegrały rolę w odbudowie Ukrainy. Jesteśmy nastawieni na nadwyżki zysków. Mówimy o kwocie 3 mld rocznie, którą można by otrzymać – powiedział De Croo po zakończeniu pierwszego dnia unijnego szczytu w Brukseli.
Przypomniał, że jego kraj odgrywa szczególną rolę w kwestii zamrożonego majątku Rosji, ponieważ 90 proc. jej aktywów jest skoncentrowanych w Belgii. Jednocześnie De Croo podkreślił, że kraje UE muszą zastosować taki mechanizm prawny, który nie pozwoli na zachwianie stabilności finansowej Europy.
Konfiskata pieniędzy Rosji? Sankcje to za mało
W zeszłym tygodniu zachodnia prasa informowała, że grupa robocza UE nie znalazła "wiarygodnego mechanizmu prawnego umożliwiającego konfiskatę zamrożonych aktywów Rosji wyłącznie na tej podstawie, że podlegają one sankcjom".
Zamiast tego Komisja Europejska pracuje nad planem, zgodnie z którym instytucje finansowe, w tym depozyty, w których ulokowane są rosyjskie aktywa, będą musiały przekazywać część otrzymywanych od nich zysków władzom UE, a one wyślą pieniądze na Ukrainę.
Niemcy boją się precedensu. W tle reparacje wojenne dla Polski
Cytowani przez "Financial Times" urzędnicy niemieccy uważają, że wykorzystanie rosyjskich funduszy do odbudowy Ukrainy wiąże się z "trudnymi kwestiami finansowymi i prawnymi".
Według jednego z rozmówców "FT" otwiera to "puszkę Pandory", ponieważ inne kraje, takie jak Polska, która domaga się od Niemiec odszkodowań za szkody poniesione podczas II wojny światowej, mogłyby wówczas skorzystać z precedensu.
Agencja Bloomberg szacuje łączną wartość zamrożonych rosyjskich aktywów w UE na około 219 mld euro. Znaczna część z nich znajduje się w europejskim depozycie Euroclear. Pomimo tego, że aktywa są zamrożone, nadal generują zysk, który do pierwszego kwartału 2023 r. wyniósł około 750 mln euro.
Odbudowa Ukrainy po wojnie. Ile będzie kosztować?
W ocenie Banku Światowego Ukraina będzie potrzebować co najmniej 411 mld dolarów na powojenną odbudowę. Liczba ta odpowiada 2,6-krotności ukraińskiego PKB w 2022 r.
Według danych Narodowego Banku Ukrainy w ubiegłym roku kraj otrzymał z Zachodu 32,1 mld dolarów, w tym 12 mld z USA i 8 mld z UE. Kolejne 2,7 mld dolarów przekazał Międzynarodowy Fundusz Walutowy, 1,9 mld dolarów Kanada i 1,5 mld dolarów Niemcy.
Czytaj też:
Komisja Europejska szykuje rekordową kwotę dla Ukrainy. "Na bieżące wydatki"Czytaj też:
Fatalna prognoza dla Ukrainy. "Za kilka lat nie będzie komu generować PKB"