Rzecznik Kremla zaprzeczył, by w Rosji szczepienia przeciw COVID-19 były obowiązkowe

Rzecznik Kremla zaprzeczył, by w Rosji szczepienia przeciw COVID-19 były obowiązkowe

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Flickr / Jernej Furman / CC BY 2.0
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w poniedziałek, że "de facto i de iure" nie ma w Rosji obowiązku szczepień przeciwko Covid-19. Czy na pewno?

Polityk wskazał, że taki obowiązek wprowadza dla niektórych grup zawodowych część regionów Rosji, ale nie cały kraj. – Regiony wprowadzają warunek obowiązkowego szczepienia dla zatrudnionych w niektórych branżach. Jednak nie jest to obowiązkowym szczepieniem wszystkich obywateli" – powiedział Pieskow.

Szczepienia obowiązkowe w części regionów

Około 20 regionów Federacji Rosyjskiej, a więc jedna czwarta, wprowadziło dotąd obowiązek szczepień dla niektórych kategorii mieszkańców, głównie osób zatrudnionych w sektorze handlu i usług. W tych grupach zawodowych ma się zaszczepić co najmniej 60 proc. zatrudnionych.

Jako kolejny region wprowadził taki obowiązek w poniedziałek obwód tambowski. Co najmniej 60 proc. pracowników w sferze handlu, przemysłu spożywczego, ochrony zdrowia i opieki społecznej, gospodarki komunalnej i transportu, a także łączności, instytucji kultury i sportu oraz pracowników salonów kosmetycznych i fryzjerskich, ma przyjąć pierwszą dawkę szczepionki do 20 lipca.

Wcześniej w poniedziałek obowiązkowe szczepienia dla zbliżonych grup zarządziły władze obwodu smoleńskiego.

Z apelem o obowiązkowe szczepienie wszystkich dorosłych obywateli Rosji zwróciły się niedawno Rosyjski Związek Przemysłowców i Przedsiębiorców (RSPP), organizacja zrzeszająca wielki biznes i lojalna wobec władz Federacja Niezależnych Związków Zawodowych Rosji (FNPR). Pieskow powiedział, że Kreml nie zajmuje w tej sprawie żadnego stanowiska, a apel dwóch organizacji skierowano do rządu Rosji.







Czytaj też:
„Do Rzeczy” nr 26: Szczepionkowy ład według WHO. Śledztwo "Do Rzeczy"
Czytaj też:
"Stop segregacji sanitarnej". Konfederacja zebrała podpisy
Czytaj też:
Koronawirus w Polsce. Takich danych nie było od bardzo dawna

Źródło: PAP
Czytaj także