Główny epidemiolog kraju Anders Tegnell powiedział w środę rano w telewizji SVT, że "program szczepień przynosi rezultaty i wszystko wskazuje na to, że sytuacja zmierza w dobrym kierunku".
– Jeśli sprawy zaczną iść w złym kierunku, będziemy działać. Nie złożyliśmy broni, tylko ją odłożyliśmy – podkreślił, odnosząc się do możliwości ewentualnego przywrócenia obostrzeń.
Koniec z limitami
Od środy w Szwecji przestały obowiązywać limity zgromadzeń, które obowiązywały w kinach, teatrach i przy organizacji imprez masowych, w tym sportowych. Lokale gastronomiczne będą mogły być otwarte do późna, a goście siedzieć przy stolikach w dużych grupach. Tłumy będą mogły bawić się w klubach nocnych. Niektóre z nich już w nocy z wtorku na środę zorganizowały uroczyste odliczanie do "godziny zero".
Według przedstawicieli organizacji branży restauracyjnej pełne otwarcie "jeszcze pogorszy sytuację w związku z brakiem pracowników". W ubiegłym tygodniu w Szwecji poszukiwano 5 tys. kucharzy, kelnerów i innych pracowników gastronomii.
Co z niezaszczepionymi?
Jak powiedział Tegnell, zniesienie restrykcji nie obowiązuje osób niezaszczepionych, które "wciąż powinny zachowywać odstęp i unikać zbiorowisk". Jednocześnie szwedzkie władze nie zdecydowały się na kontrolę w miejscach publicznych zaświadczeń o przyjęciu szczepień przeciw COVID-19.
W Szwecji w ostatnich dniach liczba nowych zakażeń koronawirusem spadła do 500-600 w ciągu doby. Sytuacja w służbie zdrowia określana jest jako stabilna. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 35 pacjentów z Covid-19.
Do tej pory obie dawki szczepionki COVID-19 przyjęło 76,5 proc. osób powyżej 16 lat, a jedną 83,6 proc.
Czytaj też:
Ponad 86 proc. zaszczepionych. Rząd rozwiązał ogólnokrajowy zespół ds. szczepieńCzytaj też:
1234 nowe zakażenia. Jest raport Ministerstwa ZdrowiaCzytaj też:
"Dzisiaj przekroczyliśmy barierę czwartej fali". Minister zdrowia o liczbie nowych zakażeń