– Nie byłoby tych wszystkich naszych programów: i społecznych, i rozwojowych, gospodarczych - obniżenia CIT-u, budowy dróg, modernizacji szpitali, funduszu internetu szerokopasmowego - gdyby nie państwo, które jest sprawne, które pogoniło mafie VAT-owskie, łobuzów, złodziei, przestępców podatkowych, którzy hulali tutaj jak wiatr po dzikich polach – mówił Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Pleszewa.
Premier przypomniał, że rząd stawia na politykę społeczną i prorodzinną. Jak zaznaczył, Polska goni państwa Europy Zachodniej. – Ja miałem takie wrażenie, że Polacy przez te 25 lat wcześniej to częściej byli tak – używając metafory sportowej – gdzieś na górze trybun piłkarskich, a dzisiaj Polacy grają w środku pola. My rozgrywamy ten mecz, mecz europejski, mecz o silną Polskę w silnej Europie. I coraz lepiej nam się to udaje – wskazywał polityk.
Morawiecki powoływał się także na osiągnięcia w polityce rozwojowej, wymieniając m.in. Fundusz Dróg Samorządowych: – Wojewodowie mówią mi, że wszystkie wnioski zostały zaakceptowane na budowę dróg gminnych, powiatowych, remonty i modernizacje. To jest nasza podstawowa polityka – bezpieczne drogi dla lepszego życia Polaków.
Nie zabrakło gorzkich słów pod adresem opozycji. Morawiecki stwierdził też, że poprzedni rząd "zepsuł finanse publiczne". – Czy wiecie, że jak podliczy się dane Komisji Europejskiej, to w jeden dzień w 2014 czy 2015 r. traciliśmy tyle, ile wynosi wasz roczny budżet – zaznaczył szef rządu wskazując, że roczny budżet tego miasta wynosi nieco ponad 100 mln zł. – Czytajcie na opak te ich kłamstwa, które rzucają. (...) Jak oni piszą, że finanse publiczne będą bankrutować, to - wierzcie mi - oznacza, że są w najlepszej formie w ciągu ostatnich 30 lat. Jak mówią, że nie ma demokracji, to oznacza, że demokracja jest w rozkwicie, bo kartka wyborcza w końcu zyskała swoje znaczenie, w końcu los ludzi jest w ręku waszym – ludzi, którzy grają w środku pola – apelował szef rządu do mieszkańców Pleszewa.
Czytaj też:
MEN wycofuje się z kontrowersyjnego pomysłuCzytaj też:
"Rak to dla mnie coś ważnego". Wzruszające wyznanie Ochojskiej