Zbigniew Girzyński to polityk, historyk i nauczyciel akademicki. W rozmowie z dziennikarzami "SE" zdradził kilka smutnych szczegółów ze swojego życia prywatnego.
Poseł PiS ma jednego syna, 20-letniego Michała, który jest studentem Szkoły Głównej Handlowej. – Cieszymy się, że jest. Świetnie się uczy, dobrze radzi sobie w życiu. Mam z nim codzienny kontakt, rozmawiamy o świecie, o życiu – opowiada Girzyński, dodając, że jego syn nie poszedł tak jak ojciec w historię, lecz w biznes.
Polityk tłumaczy, że Michał jest jedynakiem. Zbigniew i Beata Girzyński chcieli mieć więcej dzieci, ale niestety żonę polityka spotkał trudny los. Kobieta kilka razy poroniła.
– Gdyby wszystkie dzieci z którymi moja żona była w ciąży przyszły na świat, mielibyśmy piątkę dzieci. Także, niestety... – mówi wzruszony Girzyński. Jednocześnie podkreśla, jak bardzo cieszy się z małżeństwa. Zdradza, że swoją przyszłą żonę poznał w 1992 r. na pielgrzymce do Częstochowy.
– Znajomy powiedział mi wtedy, że przyjechała Beata, która była z nami kiedyś na oazie. I tak to się zaczęło, wymieniliśmy się adresami, pisaliśmy do siebie listy i w trakcie studiów zostaliśmy parą – opowiada poseł PiS.
Czytaj też:
Tadeusz Cymański: Żałuję, że wszedłem do polityki