Trwa kryzys w koalicji rządzącej. Konflikt między PiS-em a Solidarną Polską wybuchł po głosowaniu ws. noweli ustawy o ochronie zwierząt. Posłowie partii Ziobry zagłosowali "przeciw" tzw. Piątce dla zwierząt, a w piątek padła seria wypowiedzi działaczy zarówno jednej, jaki i drugiej partii z których wynika, że negocjacje koalicyjne zostały zerwane. Decyzja w sprawie przyszłości ZP zapadną prawdopodobnie dzisiaj, na spotkaniu kierownictwa PiS.
Jacek Sasin był dzisiaj gościem Radia Zet, gdzie był pytany o ostatnie wydarzenia w tym o pogłoski dot. dymisji Zbigniewa Ziobro. – W żadnym wypadku nie mogę powiedzieć, kto będzie nowym ministrem sprawiedliwości, bo nie mogę potwierdzić, że będzie nowy szef resortu sprawiedliwości. Te decyzje są przed nami. One będą zapadały pewnie w najbliższym czasie – stwierdził Jacek Sasin w Radiu Zet.
W pewnym momencie Sasin został zapytany przez Beatę Lubecką, czy nie obawia się, że Ziobro może zbierać haki na swoim partnerów z koalicji, a następnie "mścić się". Reakcja wicepremiera była jednoznaczna.
– Ja muszę się sprzeciwić takiemu rysowaniu polityki. To brzmi z innego świata. Nie tylko się nie boimy, ale jestem absolutnie przekonany, że ministrowi Ziobro jest obca tego typu formuła uprawiania polityki, więc naprawdę nie rozmawiajmy w ogóle o tego typu rzeczach jak szukanie jakichś papierów, haków i walka w ten sposób – stwierdził Jacek Sasin w Radiu Zet.
W dalszej części rozmowy Jacek Sasin dodał, że jeżeli nie dojdzie do porozumienia to konsekwencją będzie rząd mniejszościowy. Przyspieszone wybory to jego zdaniem ostateczność.
Czytaj też:
Oto prawdziwy powód kryzysu w ZP? "Kaczyński z Morawieckim tego nie wytrzymali"Czytaj też:
Zawieszony poseł PiS: Mam nadzieję, że mocniej będą słuchane racje konserwatywne
Czytaj też:
PiS z większością w Sejmie? Palade publikuje wyliczenia