W środę popołudniu funkcjonariusze zostali wezwani na interwencję do awantury domowej, w kamienicy przy ul Słowackiego w Przemyślu. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że 36-letni mężczyzna zabarykadował się w jednym z pokoi w mieszkaniu matki swojego dziecka. Mężczyzna nie chciał opuścić pomieszczenia i przetrzymywał 5-latka przez kilka godzin. Media podają, że 35-latek mógł mieć przy sobie nóż. Nie wiadomo z jakiego powodu przetrzymywał chłopca.
Po kilku godzinach służby podjęły decyzję o użyciu siły. Wyważono drzwi do pokoju, zatrzymano mężczyznę i uwolniono dziecko. Chłopcu nic się nie stało.
Łukasz P. usłyszał zarzuty
Łukasz P. już wczoraj usłyszał zarzuty. Jak poinformował serwis nowiny24.pl rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu Marta Pętkowska, wszczęte zostało śledztwo w związku z art. 252 kk. paragraf 1 (chodzi o przestępstwo wzięcia i przetrzymywania zakładnika; zagrożone karą nie mniejszą niż 3 lata więzienia).
Mężczyzna usłyszał także zarzuty złamania sądowego zakazu zbliżania się do byłej konkubiny, a także znieważenia policjantów i stosowania gróźb karalnych wobec matki swojego syna.
36-latek nie przyznaje się do winy. Dzisiaj sąd na wniosek prokuratury zgodził się na zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego na 3 miesiące.
Czytaj też:
Czy w Sylwestra można wyjść z psem? Resort odpowiadaCzytaj też:
"Walić biedę". Śpiewak ostro o propozycjach opozycji