Belgijski biskup "wściekły" na Watykan. "Czuję zastępczy wstyd za mój Kościół"

Belgijski biskup "wściekły" na Watykan. "Czuję zastępczy wstyd za mój Kościół"

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Biskup Johan Bonny z Antwerpii w Belgii jest "wściekły". Użył tego słowa w wywiadzie po artykule, który opublikował we flamandzkim dzienniku "Het Laatste Nieuws" w środę, po lekturze dokumentu Kongregacji Nauki Wiary, w którym stwierdzono, że pary homoseksualne nie mogą otrzymać błogosławieństwa od Kościoła.

Biskup Bonny uważa, że nie wypowiada się jako osoba rozczarowana, ale jako rzecznik Synodu o rodzinie z roku 2015. Uważa on, że Ojcowie Synodu z pewnością nie poparliby tekstu Kongregacji Nauki Wiary.

Bonny zaatakował Kongregację pisząc: "W obecnym responsie brakuje duszpasterstwa, podstaw naukowych, niuansów teologicznych i rygoru etycznego obecnych wśród ojców synodalnych, którzy zatwierdzili jego końcowe wnioski”.

W wielu wywiadach udzielonych belgijskiej prasie w czwartek, Bonny podwoił swoje ataki. W rozmowie z "Het Laatste Nieuwsem" ubolewał, że rzymski nie dokument powinien był używać słowa „grzech” w odniesieniu do homoseksualistów.

Mówiąc o otwartości na dzieci we wszystkich typach par, w tym w zasadniczo bezpłodnych parach osób tej samej płci, Bonny milcząco dał zgodę na adopcję dla par tej samej płci, a także na różne rodzaje "wspomaganej prokreacji", takie jak sztuczne zapłodnienie, zapłodnienie pozaustrojowe i macierzyństwo zastępcze.

Biskup określi także stanowisko jako "nienaukowe".

Czytaj też:
Józef - Święty Czasów Ostatecznych
Czytaj też:
Co mówią nam nowe zwoje znad Morza Martwego?

Źródło: CatholicNewsAgency.com / DoRzeczy.pl
Czytaj także