Kulisy wczorajszego posiedzenia rządu opisuje Onet. Według ustaleń portalu lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro znalazł się pod presją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który naciskał, żeby zakończyć spór o Fundusz Odbudowy i Krajowy Plan Odbudowy.
– Prezes (Kaczyński - red.) miał przemówienie trochę jak Piłsudski. Mówił, że fundusz to gigantyczna szansa, że nie można jej zmarnować, trzeba to poprzeć. Zwracał się oczywiście do Ziobry – przekazał informator Onetu. Dodał, że rozmowa była bardzo twarda.
Ziobro "podał cenę"?
Podczas posiedzenia szef Solidarnej Polski miał przypomnieć o ustawach, które od miesięcy leżą w sejmowej zamrażarce. – Niektórzy odczytali to w ten sposób: "Ziobro podał cenę" (za uzyskanie głosów SP - red.) – usłyszeli dziennikarze Onetu.
Polityk Solidarnej Polski przekonuje, że to "bzdura". – Nie przehandlujemy tego za ustawy. Szef po prostu przypomniał, jak działa koalicja. A właściwie, że nie działa. Rada koalicji się nie spotyka, tematy są narzucane z góry i cały czas chcą nas stawiać pod ścianą – powiedział.
Spotkanie znów bez rezultatu
Według Onetu, negocjacje zakończyły się niczym. Niebawem ma dojść do kolejnego spotkania liderów koalicji Zjednoczonej Prawicy.
Największą częścią Funduszu Odbudowy jest Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF – Recovery and Resilience Facility). W ramach tego pakietu Polska ma otrzymać w sumie 58,1 mld euro – prawie 23,9 mld euro w formie dotacji oraz 34,2 mld euro w pożyczkach. Czas na wykorzystanie tych pieniędzy rząd ma do 2026 roku.
Czytaj też:
Sobolewski o Funduszu Odbudowy: Liczę na to, że głosy Zjednoczonej Prawicy wystarczą