Ekspert: Na Telegramie powstał kanał przypisujący polskiej SG rzekome "zbrodnie" na migrantach

Ekspert: Na Telegramie powstał kanał przypisujący polskiej SG rzekome "zbrodnie" na migrantach

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi
Aleksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi Źródło: PAP/EPA / VASILY FEDOSENKO
O uruchomieniu kolejnego elementu operacji służb Łukaszenki przeciwko Polsce informuje ekspert ds. bezpieczeństwa Michał Marek. "Nie powielajmy fałszywych treści" – apeluje.

Ekspert Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa Michał Marek przekazał, że na Telegramie utworzony został kolejny kanał prowadzony w podobny sposób do używanych podczas operacji dot. ataku na skrzynki mailowe polskich polityków. kanał nazywa się "PolscyKaci".

Ekspert: Nie powielajmy fałszywych treści

Tym razem kanał ma publikować dane funkcjonariuszy Straży Granicznej, przypisując im rzekomą odpowiedzialność za "zbrodnie" na migrantach. Kanał jest prowadzony w języku polskim.

twitter

Marek wskazał, że absurdalne przekazy kanału kolportowane są przez inne kanały imitujące źródła białoruskie (de facto związane z Rosji). „Kanały te były zaangażowane we wcześniejszą operację. Jest to kolejny element prowadzonej przeciwko PL agresji ze strony Rosji i Białorusi” – napisał.

Marek tłumaczy, że tym przypadku mamy do czynienia z próbą stymulowania w polskim społeczeństwie agresywnych zachowań względem funkcjonariuszy Straży Granicznej. Pośrednio chodzi o próbę obniżenia morale i zastraszenia naszych funkcjonariuszy. „Nie powielajmy fałszywych treści tworzonych przez przeciwnika” – apeluje ekspert.

twittertwitter

Sytuacja na granicy z Białorusią

W okolicy przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi trwa próba siłowego sforsowania polskiej granicy przez nielegalnych imigrantów sprowadzonych przez białoruskie służby i pozostających pod ich kontrolą. Już pierwszego dnia nowej odsłony operacji Łukaszenki, polskie służby udaremniły próby przedarcia się migrantów przez granicę. Imigranci rozbili obozowisko, a białoruscy funkcjonariusze pilnują ich pod bronią. We wtorek próby przełamania polskich linii zostały ponowione i powstrzymane.

We wtorek funkcjonariusze Straży Granicznej poinformowali o dwóch przypadkach wdarcia się do Polski z terenu Białorusi grup kilkudziesięciu imigrantów. Sytuacja ma być jednak już opanowana. Wszyscy cudzoziemcy zostali złapani przez strażników i przewiezieni z powrotem na terytorium białoruskie.

Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że liczba żołnierzy Wojska Polskiego na granicy została zwiększona do 15 tys. Minister dodał, że imigranci zmienili swoją taktykę. Zaczęli formować się w większą liczbę mniejszych grup, zamiast nacierać na polskie zasieki tłumem.

Rzecznik podlaskiej Straży Granicznej przekazała, że wzdłuż odcinka granicy z Białorusią może aktualnie przebywać 3-4 tys. migrantów, w tym największa grupa w miejscowości Kuźnica. W mediach społecznościowych opublikowano kilka nagrań, przedstawiających marsz oraz obozowisko migrantów.

Oświadczenia wsparcia NATO, USA, KE i sąsiadów

Poparcie dla Polski wraziły władze Litwy, Łotwy oraz innych państw, a także Kwatera Główna NATO oraz Stany Zjednoczone. Oświadczenie wydała także szefowa KE Ursula von der Leyen, która wezwała do "zatwierdzenia rozszerzonych sankcji i ewentualnych sankcji wobec zaangażowanych (w przewóz migrantów - red.) linii lotniczych krajów trzecich". "Chcemy zapobiec kryzysowi humanitarnemu i zapewnić bezpieczne powroty" – dodała przewodnicząca Komisji.

Czytaj też:
Wspólna konferencja premiera i szefa Rady Europejskiej. "Sankcje są już na stole"
Czytaj też:
Gen. Skrzypczak: Art. 4. Traktatu NATO powinien już być uruchomiony
Czytaj też:
Kalisz: "Uchodźców" tych co do zasady trzeba przyjąć

Źródło: Twitter/ Euobserwor.com/ TVP Info/ Polskie Radio 24/ DoRzeczy.pl
Czytaj także