Minister Rau rozmawiał z szefem MSZ Turcji

Minister Rau rozmawiał z szefem MSZ Turcji

Dodano: 
Zbigniew Rau, szef MSZ
Zbigniew Rau, szef MSZ Źródło: PAP / Maciej Kulczyński
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau rozmawiał z szefem tureckiego MSZ na temat sytuacji na granicy i operacji z użyciem migrantów wymierzonej przez Łukaszenkę w Polskę.

„Polska i Turcja będą współdziałać, aby przeciwstawić się wykorzystywaniu przez reżim białoruski nielegalnej migracji do ataku hybrydowego na NATO” – poinformowano w komunikacie polskiego MSZ.

Rozmowa telefoniczna ministra spraw zagranicznych Polski z szefem MSZ Turcji odbyła się w środę 10 listopada z inicjatywy strony tureckiej. Zbigniew Rau i Mevlüt Çavuşoğlu rozmawiali o możliwych działaniach w związku z eskalacją napięcia przez białoruskie służby na granicy polsko-białoruskiej.

„Polska i Turcja będą współdziałać, aby przeciwstawić się wykorzystywaniu przez reżim białoruski nielegalnej migracji do ataku hybrydowego na NATO” – zapewnił polski resort spraw zagranicznych.

twitter

W czwartek pilne spotkanie Rady Bezpieczeństwa ONZ

Agencja AFP podała z kolei, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej będzie przedmiotem rozmów podczas pilnego spotkania Rady Bezpieczeństwa ONZ w czwartek.

– Pilne spotkanie Rady Bezpieczeństwa ONZ pokazuje, jak poważnie konflikt na naszej granicy powinien być traktowany – ocenił na antenie TVP Info rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Jasina przekazał, że w czwartek wystąpi w rosyjskikm radiu i będzie próbował zaapelować do rosyjskiej opii publicznej: – Jutro jestem w radiu Echo Moskwy. Będę próbował mówić również i do Rosjan, ale pamiętajmy, jaki tam jest stopień uzależnienia mediów od państwa, a to państwo przyłączyło się do hybrydowego, propagandowego ataku na Polskę.

Migranci na granicy

Przypomnijmy, że od poniedziałku kilka tysięcy migrantów, nadzorowanych przez służby białoruskie, przebywa w obszarze przygranicznym nieopodal przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi. Przy samym przejściu ma przebywać około 800 migrantów, którzy są regularnie podmieniani.

Już w poniedziałek, pierwszego dnia nowej odsłony operacji Łukaszenki, polskie służby udaremniły próby przedarcia się migrantów przez granicę. W związku z fiaskiem szturmu, Imigranci rozbili obozowisko, a białoruscy funkcjonariusze pilnują ich pod bronią.

We wtorek funkcjonariusze Straży Granicznej poinformowali o dwóch przypadkach wdarcia się do Polski z terenu Białorusi grup kilkudziesięciu imigrantów. Sytuacja ma być jednak już opanowana. Wszyscy cudzoziemcy zostali złapani przez strażników i przewiezieni z powrotem na terytorium białoruskie.

Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn napisał w mediach społecznościowych, że w najbliższych dniach należy się spodziewać eskalacji kryzysu na granicy. W Mińsku formowane są kolejne grupy migrantów, które będą się kierować w stronę Polski.

Z kolei szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że liczba żołnierzy Wojska Polskiego na granicy została zwiększona do 15 tys. Minister dodał, że imigranci zmienili swoją taktykę. Zaczęli formować się w większą liczbę mniejszych grup, zamiast nacierać na polskie zasieki tłumem.

Czytaj też:
Wyrazy poparcia od Białorusinów dla polskiej Straży Granicznej
Czytaj też:
Spotkanie von der Leyen z Bidenem. Rozmawiali o Polsce i Białorusi
Czytaj też:
To jednak wina państw członkowskich? Kuriozalny wpis Spurek

Źródło: Twitter / DoRzeczy.pl / AFP/europarl.europa.eu
Czytaj także