Ziemkiewicz: W Internecie nie ma wolnego rynku

Ziemkiewicz: W Internecie nie ma wolnego rynku

Dodano: 
Rafał Ziemkiewicz (Do Rzeczy)
Rafał Ziemkiewicz (Do Rzeczy) Źródło: PAP / Leszek Szymański
To co się wydarzyło z profilem Konfederacji będzie się regularnie powtarzać. W Internecie nie ma wolnego rynku – powiedział Rafał A. Ziemkiewicz.

W minioną środę Facebook usunął z serwisu profil Konfederacji Wolność i Niepodległość, który śledziło ponad 670 tys. użytkowników. Było to największe konto parlamentarnej partii politycznej w Polsce.

W piątek w poranku "Siódma 9" sytuację skomentował publicysta tygodnika "Do Rzeczy" Rafał A. Ziemkiewicz.

Internet a wolny rynek

W trakcie audycji Ziemkiewicz zwrócił szczególną uwagę na kwestię wolności słowa w mediach społecznościowych. Jego zdaniem mamy do czynienia z "kryzysem" i "ogromnym problemem".

– Z wielkimi korporacjami zarządzającymi mediami społecznościowymi nie można się porozumieć, bo interesują je tylko zyski. To co się wydarzyło z profilem Konfederacji będzie się regularnie powtarzać. W Internecie nie ma wolnego rynku. 70 proc. zasobów jest własnością dwóch wielkich korporacji – Google i Facebooka. Nie ma na nie wpływu, bo działają one globalnie – mówił dziennikarz.

– To jest reagowanie na kryzys w takiej postaci, żeby dać mocny sygnał do społeczeństwa: "Reagujemy na kryzys, coś robimy", ale czy to coś przyniesie? Skuteczność wymagałaby realizowanych działań, planów postępowania – dodał.

Projekt ustawy

Podczas piątkowej konferencji prasowej politycy Konfederacji zaprezentowali projekt ustawy o ochronie demokratycznej debaty publicznej w Polsce w sferze internetowej. Istotą pomysłu ugrupowania jest uniemożliwienie usuwania przez platformy społecznościowe stron i treści prezentowanych przez partie polityczne, koła poselskie, a także komitety wyborcze. Zakłada on również zakaz manipulowania algorytmami oraz zasięgami.

Przypomnijmy, że konto partii zostało usunięte przez administrację Facebooka za rzekome "złamanie regulaminu dot. informacji o COVID-19". Chodzi o niezgodne z oficjalnie obowiązującą narracją posty dotyczące pandemii koronawirusa, polityki lockdownów oraz szczepień preparatem przeciw COVID-19.

Czytaj też:
Kukiz wbija szpilę Konfederacji: To teraz amerykańska firma ich "wstrzymała"
Czytaj też:
Mentzen szokuje: Zdziwiony jestem, że FB tak długo tolerował profil Konfederacji

Czytaj także