W niedzielny wieczór zakończyło się głosowanie w wyborach do węgierskiego parlamentu. Rządząca koalicja Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) walczyła w nich o już czwarte z rzędu zwycięstwo. Na czele bloku stoi szef krajowego rządu.
Wyniki sondażu
Z sondażu, cytowanego przez portal polsatnews.pl, wynika, że ugrupowanie Viktora Orbana zdobyło 49 proc. głosów. Natomiast opozycja – 41 proc. Wyniki nie są jednak sondażem exit poll, gdyż takiego na Węgrzech nie wolno przeprowadzać.
Obóz opozycyjny zdecydował się na wystawienie wspólnej, szerokiej listy współtworzonej przez mocno zróżnicowane ideologicznie i programowo środowiska polityczne. W skład koalicji uformowanej pod nazwą Wspólnie dla Węgier weszło aż sześć partii: Koalicja Demokratyczna, Węgierska Partia Socjalistyczna, Dialog, Polityka Może Być Inna, Jobbik i Momentum.
Oficjalne wstępne wyniki wyborów autorstwa węgierskiej komisji wyborczej powinniśmy poznać w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Lokale wyborcze w kraju czynne były w niedzielę w godzinach 06:00-19:00. Wiadomo, że frekwencja wyborcza na godz. 17:00 wyniosła 62,92 proc.
Wybory na Węgrzech
Węgrzy wybierali 199-osobowy parlament. 106 deputowanych jest wyłanianych w jednoosobowych okręgach wyborczych, zaś pozostałe mandaty są rozdzielane z list krajowych wśród partii, które uzyskają ponad 5 proc. głosów zgodnie z systemem d’Hondta.
Oprócz ugrupowania premiera Orbana i bloku formacji opozycyjnych, w wyborach wystartowały jeszcze cztery inne komitety. Wśród nich znalazła się m.in. satyryczna Partia Psa o Dwóch Ogonach. Jednak sondaże nie dawały jej większych szans na osiągnięcie progu wyborczego.
Przypomnijmy, że premier Viktor Orban zadeklarował, iż w przypadku zwycięstwa jego Fideszu Węgry nie zaangażują się w wojnę na Ukrainie.
– Nasze stanowisko jest całkowicie jasne – to wojna ukraińsko-rosyjska. To nie jest nasza wojna. To wojna między dwoma narodami – mówił polityk w swoich wystąpieniach.
Czytaj też:
Orbán: Jeśli wygram, Węgry nie zostaną wciągnięte do wojnyCzytaj też:
Koniec przyjaźni z Orbanem. "Dalsza współpraca trudna do wyobrażenia"