Informacje do jakich dotarł portal tvp.info. potwierdziła rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
To nie pierwszy raz, kiedy liderka Strajku Kobiet ma problemy z prawem.
Zawiadomienie trafiło do prokuratury w październiku 2021 r. Chodzi o zdarzenie, które miało miejsce podczas zorganizowanej przez Donalda Tuska manifestacji poparcia dla UE. Uczestniczyła w nim m.in. Marta L., która zaatakowała funkcjonariuszy policji.
Marta L. z zarzutami
– Polska będzie świecka, że nie będziemy mieli w mundurach morderców, którzy wyrzucają dzieci do lasów – wykrzykiwała kobieta w kierunku policjantów.
Działaczka odnosiła się do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, gdzie polskie służy chroniły granicę przed napływem nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu, sprowadzonych do Europy przez białoruskie władze.
– Wszyscy wiemy, co się dzieje od paru tygodni na granicy prawda? Co się dzieje? Straż Graniczna robi z ludźmi to, co może najgorszego. Wyrzuca ich z powrotem na Białoruś. Co my na to? Wypier***, Straż Graniczna! Przyjdziemy po was, jeśli będzie taka potrzeba – odgrażała się Marta L.
"Jesteście pierd***nymi mordercami w mundurach"
Do kolejnej sytuacji z udziałem Marty L doszło w grudniu 2020 roku. W trakcie odbywającej się przed Sejmem demonstracji aktywistka Strajku Kobiet skierowała wulgarne i obraźliwe okrzyki w kierunku polskich żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej: „Mordercy w polskich mundurach wyrzucają dzieci do lasu”.
– Pozwijcie mnie, to sprawa będzie o to, że jesteście pierd***nymi mordercami w mundurach, którzy wyrzucają dzieci do lasu. Będziemy to udowadniać przed sądem, bo jak na razie to są obiecanki – mówiła przez megafon.
Prokuratura: Złożyła krótkie wyjaśnienia
Prokurator Aleksandra Skrzyniarz przekazała w piątek, że w zarzutach, jakie usłyszała Marta L., wskazano na jej „postepowanie i właściwości, które mogą poniżyć wskazanych funkcjonariuszy publicznych w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywanej służby”.
Tym samym podejrzana znieważyła funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz żołnierzy Wojska Polskiego, „pełniących służbę przy granicy w związku z wykonywaniem przez nich obowiązków ustawowych w zakresie jej ochrony, tj. o czyn z art. 212 par. 1 k.k. w zb. z art. 226 par. 1 k.k. w zw. z art. 11 par. 2 k.k”. – wyjaśniła rzecznik Prokuratury Okrękowej w Warszawie.
Działaczka nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Złożyła jedynie krótkie wyjaśnienia.
Czytaj też:
Akt oskarżenia przeciwko Marcie Lempart. Aktywistka zwróciła się do mediówCzytaj też:
"Legalna Aborcja Bez Kompromisów". Lempart: Do Sejmu trafiło 200 tys. podpisów pod projektem