Duchowny podkreślił w swoim piątkowym wystąpieniu, że Ukraina i naród ukraiński przeżywają już 65. dzień rosyjskiej wojny i agresji przeciwko Ukrainie.
"Miniony dzień był dość skomplikowany i trudny. Według doniesień z frontu, wróg nasilił ataki na południu i wschodzie naszej ojczyzny. Trwają krwawe walki w obwodach charkowskim, ługańskim, donieckim, zaporoskim i chersońskim. Minionej nocy wróg przeprowadził zmasowane uderzenie rakietowe na środkową Ukrainę. Minionej nocy Kijów został zraniony pięcioma pociskami w samo serce miasta" – mówił.
"Ukraina trwa i walczy"
Abp przyznał, że bardzo go poruszyło, ale i zaniepokoiło oświadczenie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (IAEA), w którym wyjaśniono wielkie niebezpieczeństwo uderzenia rakietowego na elektrownie atomowe na Ukrainie, co może spowodować wielką katastrofę nuklearną nie tylko dla Ukrainy, Rosji i Białorusi, ale i dla całej Europy.
"Ale Ukraina trwa. Ukraina walczy. Ukraina chroni Europę i świat przed tym niebezpieczeństwem, przed tym złem" – zapewnił.
Duchowny podkreślił, że kontekście wojny na Ukrainie, widać rażącą niesprawiedliwość wobec jego narodu. "Jest to nie tylko brak pewnych okoliczności poszanowania godności osoby ludzkiej, ale widzimy coś znacznie gorszego. Niedawno nasi wrogowie otrzymali pewien podręcznik o ludobójstwie narodu ukraińskiego, w którym jest napisane, że Ukraińcy jako naród nie istnieją. Ukraińcy nie są narodem, nie są państwem, są ideologią, i to nawet ideologią zachodnią. A ci, którzy nie chcą porzucić tej ideologii, którzy chcą zachować swoją tożsamość narodową jako Ukraińcy, muszą zostać albo zabici - i stąd ludobójcze następstwa tej wojującej ideologii - albo muszą być poddani reedukacji w obozach koncentracyjnych. Uważamy, że ta wojna przeciwko Ukrainie ma wyraźne podłoże ideologiczne. Nasz naród jest w ten sposób skazany na rządy niesprawiedliwego agresora. I dlatego my dzisiaj, niezależnie od tego, do jakiego narodu ktoś należy na Ukrainie, każdy, kto czuje się obywatelem Ukrainy, ma szczególne pragnienie sprawiedliwości, ponieważ pokój we współczesnym świecie zależy od tego, na ile rozumiemy dzisiaj prawdę i nieprawdę, sprawiedliwość i bezprawie. Sprawiedliwość między narodami zależy od prawdy o naszym współistnieniu" – przekonywał.
Niech błogosławieństwo Pana będzie nad wami, ze względu na jego łaskę i miłość do ludzi, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.
Czytaj też:
Prof. Dudek: Liczę, że 9 maja Putin ogłosi zwycięstwoCzytaj też:
"Jest zdolna do wszystkiego". Kasprzyk o ataku Rosji na Kijów