W środowym wydaniu "Fakt" opisuje wyjazd polskich posłanek do Japonii. Panie uczestniczyły w Global Summit of Women, nazywanym kobiecym Davos. Według tabloidu Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej, Andżelika Możdżanowska (PSL), Barbara Chrobak (Kukiz'15) i Bożena Szydłowska (PO) leciały do Tokio klasą ekonomiczną, natomiast Krystyna Pawłowicz – biznesową.
"Na konferencję w dniach 11 - 14 maja, do Tokio, na 11-godzinny lot, terroryzowane przez media PANIE poseł PO, Kukiz’15, .N i PSL lat 66, 52, 48 i 42, wystraszone 'tym, co napiszą potem gazety', zdecydowały lecieć klasą ekonomiczną premium. Mimo, że przy podróży lotniczej trwającej 8 lub więcej godzin mają prawo do zdrowszej dla wieku i płci klasy biznes refundowanej przez Sejm" – odpowiada na Facebooku Pawłowicz.
Jak twierdzi, inne posłanki "wystraszone leciały 11 godzin w jedną stronę skulone, a po przylocie czekały, aż zejdzie im z nóg opuchlizna. Nie czuły się dobrze". "Ale dziennikarze z jakichś FAKTÓW są zadowoleni, bo 'upilnowali władzy', siedząc wygodnie w chałupach i popijając piwo. W istocie upokorzyli kobiety posłów, ale niby 'dopilnowali publicznych, naszych pieniędzy'" – ironizuje.
"Ja (65 l.) NIE dałam się sterroryzować, leciałam w obie strony, łącznie 22 godziny w klasie biznes. Skorzystałam z PRZYSŁUGUJĄCEGO mi prawa do zdrowia" – tłumaczy Pawłowicz.
"Dziennikarska młodzież może latać choćby w luku bagażowym, ale starszym osobom, kobietom należy się jednak szacunek. 'Tropiciele afer' z FAKTU i podobnych niemieckich mediów dla polskich posłów go nie mają. Ciekawe, czy terroryzowaliby także swoje matki... I narzeczone... Jutro FAKT ma mi 'przyłożyć', że śmiałam przez 22 godziny podróżować w klasie biznes. Taki skandal! Więcej szacunku dla Polek wyrobnicy niemieckich gazet. Jesteście w Polsce, tu się kobiety szanuje" – podkreśla posłanka PiS.