W środę ukraiński przywódca wziął udział w wirtualnym spotkaniu z francuskimi studentami, gdzie opisywał aktualną sytuację na froncie. Zełenski odniósł się także do negocjacji pokojowych z Rosją, które jak dotąd nie przyniosły żadnych rezultatów. Jak stwierdził prezydent Ukrainy, gotowość Kijowa do rozmów z Moskwą stale zmniejsza się w miarę, jak odkrywane są kolejne dowody na zbrodnie rosyjskich żołnierzy na Ukrainie.
– Jesteśmy gotowi prowadzić te negocjacje, te rozmowy, o ile nie jest za późno – powiedział Zełenski. Dodał jednak, że cierpliwość Kijowa powoli się wyczerpuje.
– Z każdą nową Buczą, z każdym nowym Mariupolem, z każdym nowym miastem, w którym są dziesiątki zabitych, przypadki gwałtów, z każdym nowym okrucieństwem znika chęć i możliwość negocjacji, jak również możliwość rozwiązania tego problemu w sposób dyplomatyczny – dodał ukraiński prezydent.
Zełenski stwierdził również zdecydowanie, że Kijów wygra wojnę i odbierze wszystkie terytoria należące do Ukrainy zajęte przez Rosjan. Powtórzył także potrzebę przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej, wzywając do podjęcia znaczących kroków w celu włączenia Ukrainy do Unii.
– Ukraina tylko wzmocni inne państwa członkowskie, nasza armia pokazała swoje możliwości. Nasi ludzie się sprawdzili – powiedział Zełenski.
Apel Zełenskiego
W nocy z wtorku na środę prezydent Zełenski wygłosił orędzie do narodu, w którym zaapelował o nieuleganie "nadmiernym emocjom".
– Jestem wdzięczny wszystkim naszym obrońcom, którzy demonstrują nadludzką siłę, aby przepędzić armię najeźdźców. Kiedyś była to druga najpotężniejsza armia na świecie. Ale chcę też wezwać wszystkich naszych rodaków, a zwłaszcza tych na tyłach frontu, aby nie ulegali nadmiernym emocjom. Nie powinniśmy tworzyć atmosfery presji moralnej, przez którą codziennie oczekuje się zwycięstw – powiedział ukraiński przywódca.
Czytaj też:
Sekretarz generalny ONZ broni spotkania z PutinemCzytaj też:
Duda: Przyjąłem misję lobbingu za Ukrainą w UECzytaj też:
Uchwalono pakiet wsparcia USA dla Ukrainy. Komentarz Zełenskiego