"Rosja złożyła ofertę". Łukaszenka ujawnia szczegóły rozmowy z Putinem

"Rosja złożyła ofertę". Łukaszenka ujawnia szczegóły rozmowy z Putinem

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka i Władimir Putin
Aleksandr Łukaszenka i Władimir Putin Źródło: PAP/EPA / SPUTNIK POOL
Aleksandr Łukaszenka powiedział, że Rosja oferuje siedem alternatywnych tras eksportu zboża, a problem głodu jest specjalnie "rozdmuchiwany" przez USA.

W piątek Łukaszenka odrzucił zarzuty pod adresem Moskwy i Mińska w sprawie blokady eksportu ukraińskiego zboża. Białoruski prezydent, relacjonując swoją rozmowę z Władimirem Putinem, stwierdził, że Rosja oferuje siedem alternatywnych tras eksportu zboża z Ukrainy.

– Powiedziałem mu (Putinowi - red.): "Słuchaj, Mariupol jest wolny, Berdiańsk jest wolny. Na Morzu Azowskim są dobre porty. Złóż ofertę". I Rosjanie złożyli ofertę. Do wyboru jest siedem alternatywnych tras eksportu zboża. Śmiało. Minął ponad miesiąc i nikt niczego nie eksportuje – stwierdził Łukaszenka, cytowany przez agencje TASS i BiełTA.

Rosja i Białoruś są dobre, USA złe

Dalej przekonywał, że Stany Zjednoczone starają się nastawić szereg krajów przeciwko Rosji i Białorusi oraz "rozdmuchać" problem ukraińskiego zboża.

– Amerykanom nie udało się przekonać całego świata, by rzucił wyzwanie Rosji i Białorusi. Pod tym względem są szczególnie wytrwali w Ameryce Łacińskiej, Afryce i Azji. Ale nic nie działa, więc podnieśli kwestię głodu – powiedział prezydent Białorusi.

– Oni (USA - red.) chcą zmobilizować wszystkie inne kraje za pomocą tego globalnego zagrożenia głodem, aby zmusić je do podporządkowania się i rozprawienia się z Rosją, a także z nami. Mogą też próbować rozszerzyć ten front. Wiecie, czyim kosztem – mówił Łukaszenka.

Zboże. Rosjanie kradną je Ukraińcom

Zdaniem ukraińskiego MSZ, od początku wojny Rosjanie skonfiskowali już co najmniej 500 tys. ton zboża o wartości ponad 100 mln dolarów. Kijów uważa, że prawie wszystkie statki wychodzące w morze z Sewastopola przewożą towary skradzione Ukrainie.

Ukraina jest jednym z największych na świecie eksporterów pszenicy, kukurydzy i oleju słonecznikowego, ale wojna i rosyjska blokada ukraińskich portów zatrzymały przepływ towarów, zagrażając dostawom żywności do wielu krajów.

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, który w środę przebywał z wizytą w Turcji, stwierdził, że to na władzach Ukrainy ciąży obowiązek rozminowania portów w celu umożliwienia transportu zboża.

Według Rady Bezpieczeństwa ONZ, obecne zapasy pszenicy na całym świecie wystarczą tylko na 10 tygodni, a sytuacja jest gorsza niż w kryzysowych latach 2007-2008.

Czytaj też:
Separatyści będą wysyłać zboże do Rosji. "Jutro historyczny moment"
Czytaj też:
Łukaszenka chce dobić targu z Zachodem. Ma propozycję uderzającą w Putina

Źródło: TASS / BiełTA / Al Jazeera / Reuters
Czytaj także