Kiedy szczyt inflacji? Ekonomiści zdradzają swoje obawy

Kiedy szczyt inflacji? Ekonomiści zdradzają swoje obawy

Dodano: 
Portfel. Zdjęcie ilustracyjne
Portfel. Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Obraz Andrew Khoroshavin z Pixabay
Inflacja w maju znacząco przyspieszyła wobec kwietnia i została potwierdzona w ostatecznych szacunku wobec odczytu flash (13,9 proc. r/r wg ostatecznego szacunku GUS z 12,4 proc. r/r w kwietniu). Ekonomiści obawiają się, że jej szczyt może przesunąć się na wrzesień i wyniesie - według ich szacunków - ok. 15-16 proc. r/r.

Analitycy spodziewają się pod koniec roku wyraźnego spowolnienia inflacji do ok. 13 proc. r/r w wyniku słabnącej koniunktury, uwidaczniającego się efektu oddziaływania dokonanych podwyżek stóp procentowych.

Jak podał Główny Urząd Statystyczny (GUS), ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 13,9% (przy wzroście cen towarów – o 14,9% i usług – o 10,8%). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,7% (w tym towarów – o 1,9% i usług – o 1%). W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 19,2%), żywności (o 14,1%), transportu (o 25,8%), restauracji i hoteli (o 15,7%) oraz rekreacji i kultury (o 10,3%) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 4,77 pkt proc., 3,43 pkt proc., 2,42 pkt proc., 0,74 pkt proc. i 0,62 pkt proc.

Kategorie niebazowe – wzrosty cen paliw (35,4% r/r), nośników energii (31,4% r/r) oraz żywności i napojów bezalkoholowych (13,5 %r/r) odpowiadały za ok. 2/3 rocznego wzrostu cen ogółem w maju.

Rząd obniży inflację?

Ekonomiści wskazują, że plan wdrożenia przez rząd rekompensat dla sprzedawców węgla i innych produktów opałowych przełoży się na obniżenie inflacji od miesięcy jesiennych. Niektórzy analitycy szacują, że maksymalny wpływ zamrożenia cen węgla na inflację CPI to 0,8 pkt proc. Z drugiej strony, w sezonie jesienno-zimowym ceny gazu mogą powrócić do silniejszych wzrostów. W przypadku wzrostu cen żywności również nie można mówić o zatrzymaniu się trendu wzrostowego w kolejnych miesiącach roku.

Według ekonomistów, do wzrostu inflacji dokładają się silniejsze presja ze strony inflacji bazowej.

Analitycy są podzieleni i część z nich oczekuje zakończenia cyklu podwyżek stóp we wrześniu lub wydłużenia tego cyklu z uwagi na niepewność kształtowania się cen ropy, gazu oraz żywności w III i IV kw. br.

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) rozpoczęła podwyżki stóp procentowych w październiku 2021 r. i podnosiła je co miesiąc. Łącznie po dziewięciu podwyżkach – w tym czerwcowej o 75 pb – główna stopa referencyjna wzrosła o 5,9 pkt proc. do 6%.

Co mówią analitycy?

Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:

"Inflacja będzie jeszcze przyspieszać. Już w czerwcu, m.in. za sprawą dalszego wzrostu cen paliw (w ślad za wzrostem cen ropy naftowej na świecie, ale także w związku z osłabieniem złotego) oraz opału (m.in. węgiel), wskaźnik CPI może znaleźć się w okolicach 15.0%r/r. Niestety jest wysoce prawdopodobne, że jesienią wskaźnik znajdzie się na jeszcze wyższych poziomach, do czego doprowadzić mogą rosnące globalnie ceny żywności. "- główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek

"Ceny paliw wzrosły w maju o 5,0% m/m oraz o 35,4% r/r. Wstępne dane ze stacji benzynowych sugerują, że w czerwcu mogliśmy mieć wzrost o kolejne 10% m/m, co podbiłoby dynamikę cen paliw w okolice 47% r/r, a inflację CPI w okolice 15% r/r. Według naszej bazowej prognozy tegoroczny szczyt inflacja CPI osiągnie w miesiącach letnich, po czym zacznie powoli spadać. Sytuacja na rynku ropy naftowej ma jednak potencjał do przesunięcia szczytu na wrzesień, co skutkowałoby zapewne wydłużeniem cyklu podwyżek stóp NBP" – ekonomiści PKO Banku Polskiego

"Szczyt inflacji bazowej widzimy dopiero w 3Q22 na poziomie nawet powyżej 10% r/r" – ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski

Inflacja będzie przyspieszać

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Inflacja będzie przyśpieszać w kolejnych miesiącach do ok. 16% w sierpniu. To efekt rosnących cen żywności i energii. Susza i wojna w Ukrainie podniosą ceny żywności. Pożar amerykańskiego gazoportu oznacza wyższe ceny energii w Europie. GUS potwierdził, że inflacja wyniosła 13,9%. Najmocniej rosną ceny żywności, paliw i energii – odpowiadają za około 66% obecnej inflacji. Niemniej wzrost cen jest bardzo szerokim zjawiskiem – około 70% dóbr i usług drożeje w tempie przekraczającym 5%. W efekcie, inflacja bazowa ponownie wzrosła i wynosi obecnie 8,4%. Spodziewamy się, że żywność w sierpniu będzie droższa nawet o 20% niż przed rokiem – to efekt wojny w Ukrainie oraz zmian klimatycznych powodujących susze. Plony będą niższe przez wojnę, a ich transport będzie odbywać się okrężną drogą – oznacza to wzrost kosztów. Unia Europejska ogłosiła utworzenie korytarzy solidarnościowych z Ukrainą i wsparcie w transporcie zboża. Ten ruch zmniejszy ryzyko klęski głodu w Afryce i na Bliskim Wschodzie, ale nie obniży znacząco cen w Europie. Zagrożeniem jest wyższy wzrost cen energii. W zeszłym tygodniu spłonął amerykański terminal LNG we Freeport w Stanach Zjednoczonych – odpowiadał on za około 10% eksportu skroplonego gazu z USA. Firma obsługująca port informuje, że wznowienie aktywności może zająć 3 miesiące. W reakcji ceny gazu na europejskich giełdach wzrosły o ponad 20%. Szybki wzrost cen będzie się utrzymywać przez resztę roku. Spodziewamy się, że pod koniec roku inflacja spadnie do ok. 13,5%. W całym 2022 roku wyniesie średnio 13,1%. W kolejnych latach czeka nas powolne schodzenie z podwyższonej inflacji – do 8,6% średnio w 2023 roku oraz 5,4% rok później. Spodziewamy się, że stabilizacja inflacji do celu Narodowego Banku Polskiego (2,5%) zajmie przynajmniej 3 lata" – analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Marcin Klucznik

Najwyższa inflacja od 1998 roku

"Ostateczny szacunek inflacji w maju nie został skorygowany i pozostał na poziomie 13.9%r/r. To odczyt najwyższy od 1998 r. Ale to nie zmienia w żaden sposób sytuacji, która nie jest dobra. To bowiem jeszcze nie koniec wzrostów cen. Wg danych GUS wskaźnik cen towarów w maju przyspieszył do 14.9%r/r z 13.1%r/r w kwietniu, zaś wskaźnik cen usług wzrósł do 10.8%r/r z 10.1%r/r w kwietniu. W ujęciu m/m nie było w maju żadnej kategorii (z tych głównych), w której ceny spadłyby, a największe wzrosty zanotowano w przypadku transportu (o 3.4%m/m), użytkowania mieszkań (o 2.5%m/m) oraz żywności (o 1.3%m/m). Są to konsekwencje odpowiednio: wzrostu cen paliw, wzrostu cen opału oraz wzrostu cen m.in. mąki, mleka, mięsa. Inflacja bazowa, po wykluczeniu cen żywności i energii, przyspieszyła w maju – jak wskazują szacunki – do 8.6%r/r z 7.7%r/r w kwietniu i jest to nowy rekord tego wskaźnika. Inflacja będzie jeszcze przyspieszać. Już w czerwcu, m.in. za sprawą dalszego wzrostu cen paliw (w ślad za wzrostem cen ropy naftowej na świecie, ale także w związku z osłabieniem złotego) oraz opału (m.in. węgiel), wskaźnik CPI może znaleźć się w okolicach 15.0%r/r. Niestety jest wysoce prawdopodobne, że jesienią wskaźnik znajdzie się na jeszcze wyższych poziomach, do czego doprowadzić mogą rosnące globalnie ceny żywności. Średniorocznie, jak wskazują bieżące szacunki, inflacja może w tym roku osiągnąć około 13.5%. Niestety szacunki te cały czas pną się w górę. W takich warunkach RPP nie ma innego wyjścia jak dalej zacieśniać politykę monetarną. Podwyżki stóp czekają nas w lipcu, wrześniu, a może także i w kolejnych miesiącach br. Coraz bardziej rośnie prawdopodobieństwo, że stopa referencyjna zostanie docelowo podwyższona do więcej niż 7.0%" – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek

"GUS potwierdził szacunek majowej inflacji na poziomie 13,9%r/r. Ceny towarów wzrosły o 14,9%r/r, a ceny usług o 10,8%r/r. Poznaliśmy także szczegółowe dane dotyczące wzrostów cen w ubiegłym miesiącu. W dalszym ciągu znaczącą rolę w procesach inflacyjnych odgrywają czynniki zewnętrzne. Wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych (13,5%r/r), nośników energii (31,4%r/r) oraz paliw (35,4%r/r) odpowiadały za ok. 2/3 rocznego wzrostu cen ogółem. Zdecydowanie bardziej niepokojącym zjawiskiem jest jednak dalszy znaczący wzrost inflacji bazowej, który wskazuje na nasilanie się efektów wtórnych. Szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wzrosła w maju w okolice 8,5%r/r z 7,7%r/r. W warunkach korzystnej koniunktury (solidny popyt konsumpcyjny) firmy nie mają większych problemów z przerzucaniem wyższych kosztów energii, transportu, materiałów i pracy na ceny swoich wyrobów i usług. Perspektywy na najbliższe miesiące wskazują na utrzymywanie się znaczących ryzyk dla dalszego silnego wzrostu cen. W czerwcu możemy być świadkami dwucyfrowego wzrostu cen paliw w ujęciu miesięcznym i kontynuacji presji ze strony cen żywności oraz kategorii bazowych. Druga połowa 2022 najprawdopodobniej upłynie pod znakiem wzrostu cen konsumpcyjnych w tempie 15-20%r/r, ze szczytem w 4kw22. Jesień może przynieść ponowne wzrosty cen energii, zwłaszcza opału. Z kolei z początkiem 2023 należy się spodziewać wyraźnego wzrostu cen regulowanych, w tym energii elektrycznej i gazu. W efekcie nie podzielamy poglądu prezesa A. Glapińskiego, że zbliżamy się do końca cyklu podwyżek stóp procentowych, a pod koniec przyszłego roku mogą się pojawić warunki obniżek stóp procentowych. W tym kontekście należy pamiętać, że perspektywy inflacyjne są obarczone wyjątkowo wysoką niepewnością, jednak rozkład ryzyk jest zdecydowanie przechylony w kierunku nadal wysokiej inflacji. Ponadto warto odnotować, że EBC dopiero rozpocznie cykl podwyżek stóp procentowych, a oczekiwania rynkowe na docelowy poziom stóp w strefie euro i USA przesunęły się w ostatnich dniach wyraźnie w górę. Od dłuższego czasu wskazujemy, że dekada niskich stóp procentowych dobiegła końca, a RPP może być zmuszona do podwyżek stóp procentowych w skali zbliżonej do 10%. W ostatnich tygodniach wzrosło ryzyko, że opanowanie inflacji może wymagać wzrostu stóp NBP do dwucyfrowych poziomów, jednak nie jest to jeszcze scenariusz bazowy. Coraz bardziej rosną globalne oczekiwania inflacyjnej i obawy o bardziej zdecydowane zacieśnienie polityk pieniężnych głównych banków centralnych. W dalszym ciągu krajowym czynnikiem utrudniającym walkę z inflacją jest policy mix. Rosnącej restrykcyjności polityki pieniężnej towarzyszy coraz bardziej ekspansywna polityka fiskalna. Stymulacja fiskalna w warunkach znaczącej dodatniej luki produktowej prowadzi do narastania nierównowagi wewnętrznej (rosnąca inflacja) i zewnętrznej (wzrost deficytu obrotów bieżących)" – starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Adam Antoniak

Kolejny wzrost cen

"GUS potwierdził inflację za maj na poziomie 13,9% r/r. Jest to najwyższy poziom inflacji od 1998 r. W porównaniu do poprzedniego miesiąca ceny wzrosły o 1,7%. W dzisiejszym finalnym odczycie GUS podzielił się szczegółami struktury majowej inflacji. Maj był kolejnym miesiącem silnego wzrostu cen w kategoriach niebazowych (żywność, energia, paliwa), a o majowej inflacji w tych kategoriach wiedzieliśmy już dużo ze wstępnego odczytu. Ceny żywności w maju dalej rosły (+1,3% m/m), ale już w nie tak dużym tempie jak w poprzednich dwóch miesiącach od rozpoczęcia wojny w Ukrainie. W majowym odczycie zamieszały trochę ceny nowalijek czy owoców sezonowych (jak np. truskawki) – ceny warzyw spadły w maju znacznie silniej niż wskazywałby na to sezonowy wzorzec (o 3,2% m/m). Niemniej jednak, w porównaniu do poprzedniego roku ceny żywności są już wyższe o 13,5% r/r. Szczytu cen żywności spodziewamy się jednak dopiero pod koniec obecnego roku. Tegoroczne zbiory i towary rolno-spożywcze, nawożone drogimi nawozami, będą trafiać wtedy na rynek. Ceny żywności wzrosną wtedy o powyżej 20% r/r.Silnie wzrosły w maju także ceny nośników energii (+3,5% m/m). Tak jak się spodziewaliśmy, głównym winowajcą są ceny opału, które wzrosły o 14% m/m. Niedobór węgla, pogłębiony przez wprowadzone embargo na importowany węgiel z Rosji, będzie czynnikiem stale podbijającym inflację w najbliższym czasie. Sytuację może tutaj załagodzić rządowa propozycja rekompensat dla sprzedawców węgla i wprowadzenie ceny maksymalnej sprzedaży węgla i innych produktów opałowych. Według zapowiedzi rządowych plan rekompensat ma obowiązywać najpóźniej od sierpnia. Powyższe działania obniżą inflację nośników energii, choć ciężko na tę chwilę oszacować w jakim stopniu. Węgiel stanowi ok. 1,5% koszyka CPI, więc wpływ na inflację ogółem może być zauważalny. Zmniejszyła się z kolei presja inflacyjna towarów opartych na gazie. Można to przypisać czynnikom strukturalnym: w miesiącach letnich popyt na gaz w celach grzewczych maleje, a magazyny w Polsce są zapełnione prawie w 100%. Potencjalne większe problemy z cenami gazu związane z zablokowaniem dostaw z Rosji mogą pojawić się pod koniec roku. Z kolei za rosnącymi cenami rynkowymi ropy naftowej wzrosły w maju również ceny paliw na stacjach benzynowych (o 5% m/m). Niestety tym kanałem inflacja będzie pod dużą presją w najbliższych miesiącach ze względu na unijne porozumienie wprowadzające embargo na import rosyjskiej ropy naftowej. Coraz większym problemem staje się inflacja bazowa, czyli miernik wewnętrznej presji inflacyjnej, na którą to w największym stopniu wpływ ma polityka pieniężna prowadzona przez NBP. W oparciu o dzisiejsze dane szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wzrosła w maju do 8,5% r/r z 7,7% r/r w kwietniu, osiągając najwyższy poziom od co najmniej dwóch dekad. Przy rozgrzanym rynku pracy oraz zwiększonym popycie związanym z napływem uchodźców nie widać na razie większych sygnałów jej rychłego spowolnienia, a dynamiczne wzrosty cen rozlały się na bardzo szerokie spektrum towarów i usług. Firmy dalej rekompensują sobie bezprecedensowo wysokie ceny energii i koszty pracy. Widać to również w cenach usług, których dynamika znacznie przyspieszyła od początku roku. Towary podrożały w maju o 14,9% r/r, a usługi o 10,8% r/r. Trzeci miesiąc z rzędu solidnie wzrosły również ceny najmu mieszkań (+2,2% m/m w maju) napędzane przez popyt uchodźców z Ukrainy. Systematycznie rosną ceny nowych samochodów osobowych. Bardzo mocno od początku roku rosną również ceny w kategorii „zakwaterowanie i gastronomia" – w maju wzrosły o kolejne 2,4% m/m.

Kiedy szczyt inflacji?

Szczyt inflacji bazowej widzimy dopiero w 3Q22 na poziomie nawet powyżej 10% r/r. To jeszcze nie koniec wzrostów inflacji. Obecnie zakładamy średnioroczną inflację w 2022 r. w wysokości 13,5-14% ze szczytem w połowie roku 16-16,5%. Z zastrzeżeniem, że ryzyko skierowane jest w kierunku jeszcze wyższej inflacji. Z końcem roku presja inflacyjna powinna powoli zacząć opadać ze względu na zakładane przez nas schłodzenie koniunktury, jak również efekty wysokiej bazy odniesienia z roku ubiegłego. Mimo silnie restrykcyjnej polityki pieniężnej szybki spadek inflacji nie będzie jednak możliwy ze względu na równocześnie prowadzoną mocno ekspansywną politykę fiskalną. Powoli będziemy również obserwować skutki rozpoczętego na jesieni ubiegłego roku cyklu podwyżek stóp procentowych. W takich okolicznościach rząd prawdopodobnie zdecyduje się na wydłużenie działania Tarczy Antyinflacyjnej co najmniej do końca 2022 r. Trzeba pamiętać, że działania Tarczy już teraz obniżają wskaźnik inflacji o ponad 2,5 pkt. proc. Z kolei na początku 2023 r. inflacja chwilowo znowu przyspieszy ze względu na efekt bazy odniesienia z tytułu wprowadzenia Tarczy Antyinflacyjnej. Bardziej dynamiczny spadek inflacji zobaczymy dopiero w drugiej połowie w 2023 r. Z kolei perspektywy powrotu inflacji w okolice celu inflacyjnego należy odłożyć na co najmniej drugą połowę 2024 r" – ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski

"Zgodnie z danymi GUS inflacja CPI zwiększyła się w maju do 13,9% r/r wobec 12,4% w kwietniu, kształtując się wyraźnie powyżej konsensusu rynkowego zgodnego (13,5%), naszej prognozy (13,7%) oraz zgodnie ze wstępnym szacunkiem GUS (13,9%). Tym samym inflacja osiągnęła w maju najwyższy poziom od marca 1998 r. i od 14 miesięcy pozostaje znacząco powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP (3,5% r/r). Wyższa inflacja bazowa głównym źródłem wzrostu inflacji Głównym czynnikiem oddziałującym w kierunku wzrostu inflacji była wyższa inflacja bazowa, która zgodnie z naszymi szacunkami zwiększyła się w maju do 8,5% wobec 7,7% w kwietniu, osiągając najwyższy poziom od września 2000 r. Jej wzrost wynikał z wyższej dynamiki cen m.in. w kategoriach „restauracje i hotele", „rekreacja i kultura", „wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego", „łączność", „zdrowie" „odzież i obuwie", czy też „inne wydatki na towary i usługi". Tak szeroki zakres wzrostu inflacji bazowej odzwierciedla silną presję inflacyjną utrzymującą się w polskiej gospodarce. Do wzrostu inflacji ogółem przyczyniła się również wyższa dynamika cen w kategorii „paliwa" (35,4% r/r w maju wobec 27,8% w kwietniu), co jest efektem zarówno wzrostu cen ropy naftowej na światowym rynku jak i osłabienia złotego względem dolara. Czynnikiem oddziałującym w kierunku wzrostu inflacji ogółem była również wyższa dynamika cen w kategorii „nośniki energii" (31,4% wobec 27,3%), co wynikało przede wszystkim z przyspieszenia wzrostu cen opału (101,5% wobec 76,5% – najwyższa dynamika przynajmniej od stycznia 1999 r.). Ceny opału pozostają jednocześnie najsilniej drożejącą kategorią w koszyku inflacyjnym. Do wzrostu inflacji ogółem przyczyniła także wyższa dynamika cen w kategorii „żywność i napoje bezalkoholowe" (13,5% r/r w maju wobec 12,7% w kwietniu – najwyższy poziom od lipca 2000 r.). Wzrost cen żywności ma bardzo szeroki zakres produktowy, czego główną przyczyną jest utrzymująca się silna presja kosztowa w przetwórstwie żywności związana m.in. z rosnącymi cenami surowców rolnych, wyższymi kosztami energii i pracy, przy czym presja ta została dodatkowo nasilona przez wojnę w Ukrainie. Wśród najsilniej drożejących kategorii produktowych znalazły się mięso drobiowe (41,1% r/r), tłuszcze roślinne (36,6%), cukier (36,4%), mąka (34,0%) oraz mięso wołowe (32,6%). To jeszcze nie koniec wzrostu inflacji Dzisiejsze dane stanowią wsparcie dla naszego scenariusza, zgodnie z którym szczyt inflacji zostanie osiągnięty w lipcu br. na poziomie 15,6% i inflacja zacznie się stopniowo obniżać. W konsekwencji prognozujemy, że średniorocznie wyniesie ona 13,3% r/r w 2022 r. i 8,1% w 2023 r. Uważamy, że dalszy wzrost inflacji w połączeniu z silną presją płacową skłonią Radę Polityki Pieniężnej do kolejnych podwyżek stóp procentowych. Zgodnie z naszym scenariuszem na najbliższych dwóch posiedzeniach RPP podniesie stopy procentowe o 50pb, a cykl podwyżek stopy referencyjnej NBP zakończy się we wrześniu na poziomie 7,00%. Dzisiejsze dane o inflacji są neutralne dla kursu złotego i rentowności obligacji"- starszy ekonomista Credit Agricole Bank Polska Jakub Olipra

"Ceny usług w ciągu roku wzrosły o 10,8%. Jeszcze szybciej rosną ceny towarów – 14,9%. Szczegółowe dane dotyczące poszczególnych artykułów momentami szokują. W ciągu roku ceny opału wzrosły o ponad 100%, a w ostatnim miesiącu poszybowały o 14%. I to w sytuacji, kiedy mamy początek sezonu letniego. To oznacza, że prawdopodobnie występuje ogromny popyt na opał napędzany paniką o dalszy wzrost cen. Inflację nieco osłabią zapowiedziane przez rząd regulowane ceny węgla, które mogą okazać się zbawienne dla wielu gospodarstw domowych w przetrwaniu zimowego sezonu grzewczego. Martwi ciągły wzrost inflacji bazowej. Prawdopodobnie przekroczyła ona poziom 8,5%. Ciągłe wzrosty tego wskaźnika pokazują, że po pierwsze nadal nie widać efektów podwyżki stóp procentowych NBP oraz że cykl podwyżek może jeszcze potrwać i zakończyć się na poziomie wyższym niż nasz scenariusz bazowy, tj. 6,5%" – ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka

Szczyt we wrześniu?

"Inflacja CPI w maju została potwierdzona na poziomie 13,9% r/r vs 12,4% r/r w kwietniu. W porównaniu z szacunkiem flash nie zmieniła się też struktura inflacji – do jej wzrostu przyczyniły się ceny paliw i energii oraz – w nieco mniejszym stopniu – inflacja bazowa i ceny żywności. Wysokie odczyty inflacji to w większym stopniu zasługa drożejących towarów, ich ceny wzrosły o 14,9% r/r, podczas gdy ceny usług zwiększyły się o 10,8% r/r. Pierwotnym źródłem inflacji są szoki podażowe i cenowe, które jednak rozlewają się na inne kategorie koszyka.Szacujemy, że inflacja bazowa wzrosła w maju do nowego rekordowego (od 2001) poziomu ok. 8,5% r/r z 7,7% r/r w kwietniu. W maju obserwujemy przyspieszenie wzrostu cen w ujęciu r/r we wszystkich bazowych kategoriach cen. Najwolniej rosną ceny w kategorii łączność (+3,6% r/r) oraz odzież i obuwie (+4,3% r/r). Jest to jednak najwyższy wzrost cen odzieży od sierpnia 2000. Wygląda na to, że trwający ponad 20 lat, wywołany przez globalizację okres spadku cen odzieży dobiega końca, czemu sprzyja raportowany przez sprzedawców silny popyt konsumpcyjny. W maju silnie rosły ceny w hotelach i restauracjach (do 15,7% r/r) oraz w rekreacji i kulturze (do 10,3% r/r). Ceny żywności wzrosły czerwcu o 1,3% m/m odbiegając od wzorca sezon. w nieco mniejszym stopniu niż w poprzednich miesiącach. Ich roczny wzrost wyniósł 13,5% r/r, a sytuacja na globalnym rynku wskazuje, że to nie koniec wzrostów. Ceny energii zwiększyły się w ciągu miesiąca o 2,6%, na co wpływ miały przede wszystkim ceny opału, które wzrosły o 14% m/m. W rezultacie raportowane przez GUS ceny opału były już dwukrotnie wyższe r/r. Zapowiedziane przez rząd zamrożenie cen węgla dla odbiorców detalicznych na poziome średniej z 2021 ma potencjał do ich obniżenia o ok 50%, a szacowany przez nas maksymalny wpływ zmiany na inflację CPI to 0,8pp. Ceny paliw wzrosły w maju o 5,0% m/m oraz o 35,4% r/r. Wstępne dane ze stacji benzynowych sugerują, że w czerwcu mogliśmy mieć wzrost o kolejne 10% m/m, co podbiłoby dynamikę cen paliw w okolice 47% r/r, a inflację CPI w okolice 15% r/r. Według naszej bazowej prognozy tegoroczny szczyt inflacja CPI osiągnie w miesiącach letnich, po czym zacznie powoli spadać. Sytuacja na rynku ropy naftowej ma jednak potencjał do przesunięcia szczytu na wrzesień, co skutkowałoby zapewne wydłużeniem cyklu podwyżek stóp NBP" – ekonomiści PKO Banku Polskiego

"Majowa inflacja została potwierdzona przez GUS na poziomie 13,9% r/r. Ceny towarów wzrosły o 14,9% (13,1% w kwietniu), a usług o 10,8% (10,1% w kwietniu). Do szybszego wzrostu inflacji przyczyniały się wszystkie główne składniki, w tym energia (wzrost cen opału o 14% m/m), paliwa (wzrost o 5% m/m), inflacja bazowa (wzrost do 8,5% z 7,7%) oraz żywność. Dynamika żywności wyraźnie obniżyła się, do 1,3% m/m z bardzo wysokiej kwietniowej 4,1% m/m, ale i tak pozostaje bardzo wysoka na tle historycznym. „Uspokoił się" wzrost cen mięsa, w normie zachowywały się ceny owoców i warzyw, ale pozostałe kategorie, takie jak pieczywo, ryby i owoce morza, nabiał, oleje i tłuszcze, pokazywały wysokie wzrosty i naszym zdaniem w najbliższych miesiącach żywność nadal będzie drożeć. W przypadku kategorii zaliczanych do inflacji bazowej wzrostowe tendencje były szerokie. Mocniej niż zwykle rosły, między innymi, ceny odzieży i obuwia, czynsze, ceny mebli, gazet i czasopism, turystyki zorganizowanej, w restauracjach i hotelach. Spodziewamy się kontynuacji tych tendencji. Naszym zdaniem w najbliższych miesiącach inflacja wejdzie w przedział 15-16% i pozostanie w nim jakiś czas, zanim zacznie powoli opadać i zejdzie poniżej 10% w drugim kwartale 2023 r. Zakładamy przedłużenie „Tarczy Antyinflacyjnej" do końca 2023 r. Inflacja bazowa będzie nadal rosnąć i za kilka miesięcy zbliży się do 10% r/r. Rząd chce obniżyć cenę węgla dla odbiorców indywidualnych co ceny zeszłorocznej, czyli ok. 1000 zł. Rząd chce proponować sprzedawcom węgla, którzy zastosują taką cenę, rekompensatę w wysokości 750 zł. Gdyby faktycznie udało się obniżyć cenę węgla na całym rynku, należałoby odjąć od naszych prognoz CPI na najbliższe miesiące ok. 0,8 punktu procentowego. Na razie pozostajemy sceptyczni – cena i rekompensata zaproponowane przez rząd są wyraźnie poniżej cen rynkowych, więc efekt tego rozwiązania będzie zapewne słabszy" – ekonomiści Santander Bank Polska.

Czytaj też:
"Dlaczego wcześniej nie używał swoich supermocy?". Fogiel uderza w Tuska
Czytaj też:
Co szykuje Rosja? Miedwiediew ostrzega Zachód przed jesienią

Źródło: ISBnews
Czytaj także