Rząd planuje wprowadzenie dopłat do cen węgla dla podmiotów, które zdecydują się zaoferować węgiel odbiorcom po cenach, w jakich proponuje go obecnie Polska Grupa Górnicza (PGG), poinformowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Informacja o kwotach dopłat ma zostać przekazana "w najbliższych dniach".
Polityk poinformowała również, że rząd planuje przekierować zapasy polskiego węgla właśnie do Polskiej Grupy Górniczej (PGG).
- Przekierujemy cały polski węgiel, jaki jest dostępny, zwiększając też wydobycie właśnie do PGG za pomocą sklepu, za pomocą składów, za pomocą pośredników - dodała.
Kolorz: Węgla zabraknie
Dominik Kolorz podkreśla jednak, że te działania nie rozwiążą samego problemu – węgla od nich nie przybędzie. Ponadto wydobycia w polskich kopalniach nie da się zwiększyć do odpowiedniego poziomu w tak krótkim czasie.
– Węgla opałowego tej zimy zabraknie. Trzeba o tym otwarcie mówić. Pani minister Moskwa powinna wiedzieć, że nawet jeśli się zainwestuje ok. 1 mld zł w nowe pokłady, nowe ściany wydobywcze, to efekt zwiększonego wydobycia w najlepszym wypadku pojawi się wczesną wiosną roku 2023 roku – wskazuje szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.
Kolorz krytycznie odnosi się również do pomysłu rekompensat. – Jeśli dobrze rozumiem, właściciele prywatnych składów, którzy dzisiaj sprzedają węgiel po 3 tys. zł za tonę i zarabiają krocie na spekulacji, mają dostać rekompensaty. Z kolei polskie kopalnie, które sprzedają surowiec za 1 tys. zł, znacznie poniżej jego rynkowej wartości, mają to robić dalej, mimo że koszty wydobycia drastycznie rosną. A na końcu, gdy kryzys minie, znowu usłyszymy pewnie, że górnictwo jest nierentowne i trzeba je zlikwidować – stwierdził.
Jak obniżyć ceny węgla?
Podczas sobotniej konwencji prezes Kaczyński zapowiedział, że rząd stara się walczyć z szalejącą inflacją oraz podkreślił, że przygotowywane jest wsparcie osób, których może nie być stać na ogrzanie węglem domów. – Podjęliśmy decyzję, że zapewnimy ludziom, którzy opalają węglem swoje domy, a ten węgiel dzisiaj bardzo zdrożał, nawet do trzech tysięcy złotych za tonę, ceny na poziomie tej, która była jeszcze do niedawna – mówił Kaczyński.
Do tych słów odniósł się Muller w programie Polsatu. – Chcemy wykorzystać spółki Skarbu Państwa, aby skrócić łańcuchy dostaw. Zlikwidować pośredników i narzucane przez nich marże, bo one są w tej chwili bardzo duże – nawet po kilkaset złotych – mówił.
Dodał, że jeżeli te działania okażą się niewystarczające, to wtedy rząd będzie szukać innych rozwiązań.
Czytaj też:
Za wakacje kredytowe zapłacą banki! Czyli kto?Czytaj też:
Rzecznik rządu apeluje do Polaków: Odradzam kupowanie teraz węglaCzytaj też:
Zalewska: UE idzie ku gospodarczej zagładzie