Portal dotarł do spisanej relacji jednego z zamkniętych spotkań, w których uczestniczyli politycy Prawa i Sprawiedliwości krytycznie oceniający politykę rządu premiera Morawieckiego.
Według portalu, zarzuty pod adresem Morawieckiego dotyczą m.in. inspirowania za pieniądze ze spółek Skarbu Państwa ataków medialnych i prób dyskredytowania osób, które latami dla partii najbardziej się przysłużyły, a są w opozycji do szefa rządu i jego polityki.
Fogiel: Bujda na resorach
Rzecznik PiS określił rewelacje Onetu jako "bujdę na resorach". Polityk podkreślił, że pomysł, iż ktokolwiek w PiS inspirował ataki medialne na własne środowisko jest niepoważny.
– Raczej rozpatrywałbym to w kategoriach kolejnego ataku medialnego zupełnie innych środowisk na PiS. Nie dalej jak wczoraj ten sam portal [Onet] próbował zrobić bohaterkę z kobiety, która używając prorosyjskiej narracji próbowała zakłócać spotkanie z premier Szydło. Wystarczyło się przyjrzeć tej osobie, nazwanej szumnie przez Onet dziennikarką, żeby zobaczyć, że to ktoś, kto od czasów pandemii rozprowadza rosyjską propagandę, ale Onet nawet z kogoś takiego jest w stanie zrobić bohatera - mówił.
Fogiel w dalszej części rozmowy nie szczędził drwin pod adresem "newsa" portalu. – Najbardziej bawi mnie to, że w ramach newsa, ktokolwiek ten artykuł pisał, uznał fakt że politycy PiS spotykają się ze sobą. Faktycznie, niesamowite– stwierdził Radosław Fogiel w „Sygnałach dnia” PR1.
"Ludzie premiera zaczęli się rozpychać, niszczą kariery"
– Mateusz odkąd został premierem zaczął podejmować decyzje, pod którymi coraz trudniej jest ludziom PiS się podpisać. Ponadto to jego ludzie, którzy nie mają w zasadzie żadnego partyjnego zaplecza, zaczęli piastować najważniejsze stanowiska i rozpychać się tu i ówdzie, niszcząc niejednokrotnie kariery tym, którzy latami ciężko dla partii pracowali – powiedział Onetowi wpływowy polityk ze ścisłego kierownictwa PiS.
Jak czytamy w materiale, ostry sprzeciw "nowego zakonu PiS" budzi także sposób, w jaki Morawiecki widzi i opisuje stan gospodarki, narażając kraj na zapaść, która może doprowadzić w roku wyborczym do utraty władz.
Według Onetu, nikt w PiS nie ma również wątpliwości, że maile wyciekające ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka są autentyczne i stanowią dla partii zbyt duże obciążenie wizerunkowe.
Czytaj też:
PiS ma zakazać rozwodów? Müller odpowiada TuskowiCzytaj też:
Awantura na spotkaniu z Szydło. "Ile ci tam Tusk dał, smarkulo ty"