Portal dotarł do spisanej relacji jednego z zamkniętych spotkań, w których uczestniczyli politycy Prawa i Sprawiedliwości krytycznie oceniający politykę rządu premiera Morawieckiego.
Do grona "spiskowców", którzy za zgodą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego spotykali się m.in. w gmachu Ministerstwa Aktywów Państwowych, należą czołowi politycy partii, w tym ci najbardziej zasłużeni – pisze Onet i wymienia nazwiska: Elżbiety Witek, Marka Suskiego, Ryszarda Terleckiego, Henryka Kowalczyka, Andrzeja Adamczyka, Zbigniewa Raua, Beaty Szydło i Mariusza Błaszczaka.
Według portalu, zarzuty pod adresem Morawieckiego dotyczą m.in. inspirowania za pieniądze ze spółek Skarbu Państwa ataków medialnych i prób dyskredytowania osób, które latami dla partii najbardziej się przysłużyły, a są w opozycji do szefa rządu i jego polityki.
"Ludzie premiera zaczęli się rozpychać, niszczą kariery"
– Mateusz odkąd został premierem zaczął podejmować decyzje, pod którymi coraz trudniej jest ludziom PiS się podpisać. Ponadto to jego ludzie, którzy nie mają w zasadzie żadnego partyjnego zaplecza, zaczęli piastować najważniejsze stanowiska i rozpychać się tu i ówdzie, niszcząc niejednokrotnie kariery tym, którzy latami ciężko dla partii pracowali – powiedział Onetowi wpływowy polityk ze ścisłego kierownictwa PiS.
Jak czytamy w materiale, ostry sprzeciw "nowego zakonu PiS" budzi także sposób, w jaki Morawiecki widzi i opisuje stan gospodarki, narażając kraj na zapaść, która może doprowadzić w roku wyborczym do utraty władz.
Według Onetu, nikt w PiS nie ma również wątpliwości, że maile wyciekające ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka są autentyczne i stanowią dla partii zbyt duże obciążenie wizerunkowe.
Czytaj też:
Ciemne chmury nad Morawieckim. "W PiS padają wezwania do dymisji"