Gen. Polko: Putin uwierzył w to wielkie oszustwo

Gen. Polko: Putin uwierzył w to wielkie oszustwo

Dodano: 
Gen. Roman Polko, były dowódca GROM
Gen. Roman Polko, były dowódca GROM Źródło: PAP / Mateusz Marek
Rosyjska armia ośmiesza się na Ukrainie. Putin uwierzył, że jego wojsko posiada cuda techniki, a to było jedno wielkie oszustwo – mówi DoRzeczy.pl gen. Roman Polko, były dowódca GROM.

Damian Cygan: Czy ataki na składy amunicji na Krymie świadczą o tym, że mamy do czynienia z przełomem w wojnie rosyjsko-ukraińskiej?

Roman Polko: Rzeczywiście przełomowe jest to, że Ukraińcy wreszcie są w stanie sięgać 200-300 km za linię frontu, czyli uderzać na tyły wroga, na elementy logistyczne, składy amunicji.

Na razie są to pojedyncze, sporadyczne ataki, natomiast miejmy nadzieję, że to wszystko zwiastuje szerszą ofensywę na dużo większym froncie i możliwość odzyskania inicjatywy przez stronę ukraińską w celu wyparcia Rosjan z okupowanych terytoriów.

Chiny wyślą swoich żołnierzy do Rosji na ćwiczenia Wostok-2022. Resort obrony w Pekinie oświadczył, że nie ma to nic wspólnego z obecną sytuacją międzynarodową. A jak jest naprawdę?

Oczywiście że to wszystko, co się dzieje ma związek z sytuacją międzynarodową. To jest dowód i pokazanie, że Chiny nie zrywają sojuszu czy relacji z Rosją. Natomiast w tym przymierzu Rosja jest całkowicie uzależniona od Chin i ich łaski lub niełaski.

Chiny raczej nie będą wspierały Rosji, jeśli chodzi o prowadzenie działań na Ukrainie. Będą raczej blokowały zapędy Putina, które szły by w kierunku użycia broni jądrowej, bo to by szkodziło samym Chinom.

Tymczasem Pekin patrzy, jak z tego, co się dzieje skorzystać pod względem rozpatrywania koncepcji działania na Morzu Południowochińskim, czerpiąc wzorce z doktryny wojennej Rosji. I Chiny pewnie się zawiodły, bo ta doktryna poniosła klęskę w wojnie z Ukrainą.

Władimir Putin chwali się, że rosyjska broń wyprzedza zachodnią konkurencję o lata. Tymczasem na froncie ukraińskim Rosjanie używają sowieckich czołgów. Jaki jest rzeczywisty stan rosyjskiej armii?

Widzimy, że to jest siermiężna armia z mentalnością z minionej epoki i o bardzo niskim morale. Jeśli chodzi o sprzęt i uzbrojenie, to Rosjanie mają parę rakiet hipersonicznych, które robią wrażenie. Tylko to wszystko jest w sowieckim stylu, że mamy coś na pokaz, na defiladę, ale nie są to systemy uzbrojenia, które Rosja mogłaby użytkować w większym zakresie. Bo co z tego, że pokażą jakąś rakietę na defiladzie, skoro ich zwykła artyleria czy siły lądowe po prostu przegrywają.

Jeżeli nie są w stanie skutecznie dać sobie rady z Ukrainą, to jest ośmieszenie rosyjskiej armii, która w dużym stopniu była rozkradana przez oligarchów dokonujących zakupów. Pewnie opowiadali Putinowi, jakie to wspaniałe cuda techniki posiadają, a Putin chciał w to wierzyć i uwierzył. A okazuje się, nawet po rozebraniu niektórych dronów, że było to jedno wielkie oszustwo.

Myślę, że teraz Putin może z zazdrością patrzeć na armię ukraińską, bo to ona przechodzi rewolucję technologiczną i mentalną. I mam nadzieję, że przy utrzymaniu tego procesu i jeszcze bardziej konsekwentnym wspieraniu Ukrainy przez Zachód, Ukraińcy będą w stanie zwiększyć swoją moc do tego stopnia, żeby wyprzeć Rosjan z okupowanych terytoriów. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że przy dobrym wsparciu Ukrainy przez Zachód, Rosja w wojskach lądowych nie ma jakichkolwiek szans, żeby tę wojnę wygrać.

Czytaj też:
Wybuchy na Krymie rozwścieczyły Putina. Wyrzucił dowódcę
Czytaj też:
Szef MON Ukrainy: Rosjanie nie są już drugą armią na świecie

Rozmawiał: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także