W czwartek w Sejmie odbyła się konferencja prasowa Lewicy. Jej przedmiotem była kwestia zamrożenia cen energii.
Rząd przekazał bowiem, że maksymalna cena prądu dla odbiorców wrażliwych oraz mikro, małych i średnich firm ma wynieść 785 zł za MWh.
Dziemianowicz-Bąk pyta o plan rządu
– Pojawiają się pytania o koszty wdrożenia tego programu oraz o źródła jego finansowania. Czy jest to finansowanie bezpośrednio z budżetu państwa, czy może Mateusz Morawiecki ma jakiś inny pomysł? – pytała poseł partii Razem Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. – Pojawia się także pytanie o to, dlaczego zamrożeniem cen energii mają być objęte tylko samorządy, małe i średnie przedsiębiorstwa i podmioty wrażliwe, kiedy przecież wszyscy ponosimy koszty wzrostu cen energii? – dodała.
Poseł zauważyła, że założenia przedstawione przez premiera Morawieckiego nie obejmowały dużych przedsiębiorstw.
Sowińska: Za wysokie ceny energii odpowiadają spółki energetyczne
Następnie głos zabrała poseł Anita Sowińska. – Lewica mówi wprost: za wysokie ceny prądu odpowiadają spółki energetyczne, które w większości należą do Skarbu Państwa. - Premier Morawiecki zachowuje się tak, jakby się nic nie stało. Najpierw państwowe spółki energetyczne zbierały z ludzi marże, które były gigantyczne. To były nawet rzędu kilkuset procent marży, a następnie zamraża ceny na pewnym poziomie, wcale nie takim niskim i mówi, że nic się nie stało. No, przypomina mi to trochę złodzieja, który najpierw ukradł lodówkę i telewizor, a następnie został przyłapany na gorącym uczynku i mówi, że nic się nie stało – powiedziała.
Lewica: 72 proc. to marże wytwórców
Parlamentarzystki przedstawiły analizę ceny za MWh, która w dniu 3 października 2022 wyniosła 1743 zł: 72 procent ceny stanowi marża wytwórców energii; 16 procent to koszty emisji CO2 (ETS); 9 procent to koszty zakupu węgla; a 2 procent ceny to koszty stałe. – Dane mówią jasno - nawet 72 proc. cen energii to marże wytwórców, to marże spółek energetycznych – oceniła Dziemianowicz-Bąk.
Sowińska przekonywała, że na Towarowej Giełdzie Energii doszło do manipulacji. – Największymi beneficjentami tych manipulacji są państwowe spółki energetyczne. – oceniła, dodając, że złożyła do NIK wniosek o zbadanie tej sprawy.
Czytaj też:
Poseł pozuje do fotek i "szuka węgla". Dziambor przypomniał, jak głosowałaCzytaj też:
Ceny energii. Konfederacja: Poprawiliśmy błędy, które wkradły się na grafikę KPRMCzytaj też:
Poseł: Od prezentacji premiera w PowerPoincie do zamrożenia cen daleka droga