8 listopada w Stanach Zjednoczonych odbyły się tzw. wybory połówkowe. Amerykanie wskazali wszystkich 435 przedstawicieli Izby Reprezentantów oraz 33 lub 34 spośród 100 senatorów, czyli jedną trzecią składu Senatu USA.
Republikanie wygrywają w Izbie Reprezentantów. Obecnie (godz. 10.30 polskiego czasu) prowadzą 199 do 168 i są zdecydowanie bliżej do uzyskania wynoszącej 218 mandatów większości.
Republikanie czy Demokraci wezmą Senat?
Demokraci stoją natomiast przed wielką szansą na utrzymanie większości w Seacie. Mają już pewnych 48 mandatów, a potrzebują 50. Republikanie zdobyli ich do 10.30 czasu polskiego 46.
Nie ma jeszcze ostatecznych wyników z czterech stanów: Geogrii, Arizony, Wisconsin i Nevady. Demokraci potrzebują wygranej w dwóch z tych czterech stanów. Na ten moment w dwóch z nich ich kandydat jest na prowadzeniu. Chodzi o Wisconsin i Georgię, ale różnice nie są bardzo duże.
Jak podają amerykańskie media, przełomowym momentem w rywalizacji o Senat okazało się zwycięstwo demokraty Johna Fettermana w Pensylwanii. Dotychczas ten stan reprezentował republikański polityk.
Media informują, że finalne liczenie wyników głosowania przedłuża się ze względu na długie liczenie głosów oddanych drogą korespondencyjną m.in. w Nevadzie i Arizonie.
Komentator: Demokraci prawdopodobnie przegrają
– Demokraci stracą prawdopodobnie większość na Kapitolu – powiedział w poniedziałek w rozmowie z korespondentem RMF FM Daniel Fried, ekspert Atlantic Council i były ambasador USA w Polsce. Jego zdaniem szanse Demokratów maleją, ponieważ najnowsze sondaże wskazują, że to Republikanie wygrają nadchodzące wybory.
Czy porażka Partii Demokratycznej będzie sygnałem ostrzegawczym dla Joe Bidena? – To jest dobre pytanie. Biden jako prezydent nie jest bardzo popularny. Powodem tego jest stan gospodarki USA, wysoka inflacja. To jest wielki minus dla obecnego prezydenta. Bez względu na to kim jest ten prezydent. Stan gospodarki nie pomaga i niestety Biden jest prezydentem podczas wysokiej inflacji. Fakt, że bezrobocie jest bardzo niskie. Najważniejsze problemy dla prezydenta to gospodarka oraz inflacja – ocenia Daniel Fired.
Czytaj też:
Wybory do Kongresu USA. Republikanie idą po Izbę Reprezentantów? Co z Senatem?