Po zawarciu porozumienia pokojowego z Ukrainą sankcje wobec Rosji mogą zostać zrewidowane. Nie oznacza to jednak, że wszystkie ograniczenia od razu przestaną obowiązywać.
Takie stanowisko przedstawiła sekretarz skarbu USA Janet Yellen podczas rozmowy z dziennikarzami przed szczytem G20 w Indonezji.
– Uważam, że w kontekście jakiegoś porozumienia pokojowego dostosowanie sankcji jest możliwe i może być właściwe – stwierdziła amerykańska polityk. Jej zdaniem nie oznacza to jednak zniesienia wszelkich ograniczeń z państwa agresora w przypadku zakończenia wojny.
13 listopada Rosja wezwała, by na szczycie G20 nie omawiać kwestii bezpieczeństwa i pokoju, ale skupić się na palących kwestiach społeczno-gospodarczych. Federacja Rosyjska stwierdziła, że „najważniejsze” jest skupienie się „na realnych, a nie wyimaginowanych zagrożeniach”.
„Jesteśmy przekonani, że G20 jest powołana do rozwiązywania problemów społeczno-gospodarczych. Rozszerzanie jej agendy na obszary pokoju i bezpieczeństwa, o których mówi wiele krajów, jest niewłaściwe. Byłoby to bezpośrednią inwazją na mandat Rady Bezpieczeństwa ONZ Rady i podważyłoby atmosferę zaufania i współpracy w G20" – przekazało rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w wydanym komunikacie.
Sankcje na Rosję
Nałożone na Rosję sankcje w związku z zaatakowaniem Ukrainy doprowadziły do poważnych problemów gospodarczych. Restrykcje uderzyły m.in w branżę medyczną w Rosji. W kraju brakuje leków, przez co ceny niektórych medykamentów gwałtownie rosną.
Departament Handlu USA pozbawił Rosję statusu gospodarki rynkowej. Stało się tak na skutek ingerencji rządu rosyjskiego w procesy gospodarcze, co doprowadziło do zniekształcenia cen i kosztów.
W negocjacjach dotyczących eksportu ukraińskiego zboża Rosja próbowała złagodzić sankcje wobec państwowego wierzyciela rolnego Rosselchozbank. Ułatwiłoby to agresorowi sprzedaż zboża za granicę.
Czytaj też:
Siódmy pakiet sankcji. Kułeba: Niektórzy chcą przerwy. Nie zgadzamy sięCzytaj też:
Prezes NBP spotkał się z sekretarz skarbu USA