Rozłam w opozycji? Kierwiński: Na pewno nie wydarzyła się rzecz dobra

Rozłam w opozycji? Kierwiński: Na pewno nie wydarzyła się rzecz dobra

Dodano: 
Marcin Kierwiński
Marcin Kierwiński Źródło: PAP / Rafał Guz
Sekretarz generalny PO ocenił relacje z Polską 2050 po głosowaniu w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Posłowie Szymona Hołowni wyłamali się z porozumienia z pozostałymi ugrupowaniami opozycyjnymi.

W piątek Sejm przyjął, odrzucając poprawki opozycji, nowelę ustawy o SN. Za takim rozwiązaniem głosowało 203 polityków. Przeciw opowiedziało się 52 a 189 wstrzymało się od głosu. 16 posłów nie wzięło udziału w głosowaniu.

Zgodnie z umową, w przypadku odrzucenia przez Prawo i Sprawiedliwość przedstawionych przez partie opozycyjne poprawek (co faktycznie się stało), opozycja miała wstrzymać się od głosu w sprawie zmian w SN. Z porozumienia wyłamała się Polska 2050 Szymona Hołowni, która zagłosowała przeciw projektowi PiS.

To wywołało głośne niezadowolenie wielu polityków opozycji, zwłaszcza z Koalicji Obywatelskiej, którzy zarzucili Hołowni egoizm i złamanie ustaleń. W jednym z wywiadów polityk odpowiedział na te zarzuty w swoim stylu.

Co dalej ze współpracą opozycji?

Sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński pytany o przyszłość współpracy z Hołownią przyznał, że "na pewno nie wydarzyła się rzecz dobra", a podczas piątkowego głosowania opozycja powinna była "głosować jednorodnie". Mimo to, polityk największej partii opozycyjnej nie przekreśla wspólnych inicjatyw z Polską 2050 w przyszłości, stwierdzając, że nie będzie "znęcał się nad panem Szymonem Hołownią".

– Współpraca na opozycji dalej jest jednak możliwa, chociaż po tych wydarzeniach nie będzie łatwiej rozmawiać o wspólnym starcie. Nasi wyborcy mówią bardzo jasno, że powinniśmy się dogadać, mam nadzieję, że zrozumie to także Szymon Hołownia – stwierdził Kierwiński na antenie Radia Plus.

Afera w PE

Kierwiński odniósł się także do głośnej afery w Parlamencie Europejskim. Przypomnijmy, że w grudniu pod zarzutem przyjmowania łapówek od katarskich lobbystów została zatrzymana wiceprzewodnicząca PE, Eva Kailii. Tymczasem poseł PO zdaje się bagatelizować sprawę, stwierdzając, że "złe rzeczy zdarzają się wszędzie".

– Reakcje przewodniczącej Parlamentu Europejskiego są bardzo zdecydowane, to dobrze. Widać, że w tej sprawie nie ma zamiatania pod dywan, jest chęć wyjaśnienia sprawy, chęć rozliczenia tych wszystkich, którzy zachowywali się w sposób nieetyczny, łamiąc prawo – stwierdził Kierwiński.

Polityk odniósł także sytuację w PE do tej w Polsce, oceniając, że jest ona "dalece odmienna od tej", która ma miejsce w naszym kraju.

– Gdy pojawia się afera dotycząca obozu władzy, to wszystkie instytucje państwa, którymi zarządza PiS, robią wszystko, aby tę aferę zamieść pod dywan. W PE na szczęście tak nie ma – powiedział.

Czytaj też:
"Psychiatra powinien się tym zająć". Kierwiński uderza w Morawieckiego
Czytaj też:
Kierwiński kontra Błaszczak. "Powiedziałem, żeby się nie wydzierał"

Źródło: Radio Plus / 300polityka
Czytaj także