Piórkiem i pazurkiem II Małgośka, mówią mi, twoja psychoprawica nie spocznie, zanim nie utopi
w łyżce wody Sikorskiego.
To raczej sam Sikorski idzie na dno z szybkością „Titanica”, co zresztą staje się widowiskowe, choć ma też spory potencjał kiczu. Pan Sikorski przyjmuje z całkowitą powagą pozę niewinnej ofiary, bo liczy na to, że ludziom mylą się słowa „legalne” z „moralne”. Twitter daje mu nieskończone możliwości, by się miotać, wyprowadzać niecelne ciosy na oślep i finalnie się błaźnić, do czego zresztą już zdążył nas przyzwyczaić. Trudno sobie wręcz wyobrazić, jak nudna byłaby scena polityczna
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.