W poniedziałek prezydent Andrzej Duda poinformował, że zamierza podpisać ustawę o powołaniu państwowej komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne w Polsce w latach 2007 – 2022. Jednocześnie głowa państwa skieruje ustawę w tzw. trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego.
Przypomnijmy, że według założeń projektu, członkowie komisji będą prowadzić postępowania mające na celu wyjaśnienie przypadków funkcjonariuszy publicznych, którzy ulegając wpływom rosyjskim, działali na szkodę interesów Rzeczypospolitej Polskiej. Komisja, nazywana weryfikacyjną, ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Wniosek prezydenta do TK
W czwartek RMF FM podało nieoficjalnie, że prezydencki wniosek trafi do Trybunału Konstytucyjnego najwcześniej na początku wakacji. Jak przekazano, obecnie współpracownicy głowy państwa "dokładnie wczytują się w poszczególne zapisy kontrowersyjnej ustawy".
"Najpewniej dokument zostanie wysłany do sądu, niedługo przed startem prac komisji i już po wyborze członków, przewodniczącego i stworzeniu regulaminu. Z ustalonego harmonogramu wynika, że zapowiadanego ruchu prezydenta nie należy spodziewać się wcześniej niż na przełomie czerwca i lipca" – czytamy w publikacji RMF.
Andrzej Duda ostro reaguje
We wpisie na portalu społecznościowym Twitter Andrzej Duda odpowiedział na doniesienia medialne. "Bardzo proszę nie wierzyć w te »rewelacje«. To kompletne bzdury. Wniosek będzie złożony do TK z pewnością przed rozpoczęciem prac komisji, a mam nadzieję, że w ciągu nie dalej niż 2 tygodni. Pracujemy" – napisał przywódca.
twitterCzytaj też:
Komisja ds. badania rosyjskich wpływów dzieli Polaków. Zobacz sondażCzytaj też:
Rosyjskie wpływy. Poseł PiS: Polacy powinni trzymać kciuki za komisję