Media: Za decyzją WSA ws. Turowa stoi sędzia z "Iustitii"

Media: Za decyzją WSA ws. Turowa stoi sędzia z "Iustitii"

Dodano: 
Budynek sądu, zdjęcie ilustracyjne
Budynek sądu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
To sędzia Jarosław Łuczaj, sędziowski aktywista z upolitycznionego stowarzyszenia "Iusitia", odmówił wstrzymania własnego postanowienia ws. Turowa.

O sprawie poinformował portal wPolityce.pl. Przypomnijmy, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w sprawie zażalenia złożonego przez Polską Grupę Energetyczną na decyzję o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej dla kopani w Turowie, odmówił wstrzymania wykonania zaskarżonego postanowienia i przekazał sprawę do rozpoznania do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

"WSA w sprawie Turowa po raz kolejny pokazał, że pojęcie interesu społecznego jest mu obce. Od popełniania błędów, gorsze jest tkwienie w błędzie. Nie składamy broni" – napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.

Sędzia-aktywista

Na początku czerwca serwis wPolityce.pl podał, że "sędzia Jarosław Łuczaj z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który wydał kuriozalne postanowienie, de facto, wstrzymujące kolejny etap inwestycji w Turowie, to aktywny działacz i aktywista sędziowski".

"Na stronie WSA w Warszawie znaleźliśmy jego oświadczenie o przynależności do stowarzyszeń i aktywności publicznej. Sędzia przyznaje w nim, że od 2012 roku jest członkiem Stowarzyszenia Sędziów 'Iustitia' w Radomiu" – czytamy.

Serwis przypomina, że to właśnie to stowarzyszenie "wychwalało pod niebiosa orzeczenia TSUE i stawiało je jako źródło prawa, które ma moc większą niż konstytucja. To jednak nie koniec. 'Iustitia' wymaga od swoich członków, by ślepo popierali linię i uchwały tego stowarzyszenia".

Co dalej z Turowem?

Kompleks Energetyczny w Turowie jest kluczowym elementem struktury Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Daje gwarancje bezpieczeństwa energetycznego dla Dolnego Śląska, zapewniając ok. 7-8 proc. zapotrzebowania na energię w Polsce i dostarczając prąd do 3,7 mln gospodarstw domowych. Istnienie Kompleksu ma także krytyczne znaczenie dla transgranicznego przesyłu energii.

– Działalność Kopalni i Elektrowni Turów jest kluczowa dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Natychmiastowe wstrzymanie działalności kopalni z pominięciem wieloletniego planu jej wygaszenia doprowadziłoby do katastrofy ekologicznej całego regionu i pozbawiłoby miejsc pracy nawet 80 tys. mieszkańców. (…) Obronimy Turów, obronimy Polskę przed nieodpowiedzialnymi działaniami o katastrofalnych skutkach – powiedział prezes PGE Wojciech Dąbrowski.

Czytaj też:
Spór o Turów. Anna Moskwa: Zażalenie na postanowienie WSA zostało wysłane

Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także