Zgodnie z relacjami medialnymi, w poniedziałek nad ranem było słychać eksplozje na Moście Krymskim. Szef okupacyjnych władz Krymu Siergiej Aksjonow poinformował, że ruch na moście został wstrzymany z powodu "nagłej sytuacji". Nie podał jednak żadnych szczegółów.
"W związku z obecną sytuacją proszę mieszkańców i gości półwyspu o powstrzymanie się od przejazdu przez Most Krymski i ze względów bezpieczeństwa wybranie alternatywnej drogi lądowej przez nowe regiony" – napisał na Telegramie Aksjonow.
Najprawdopodobniej Most Krymski został zaatakowany przez drony. Eksplozje uszkodziły jedną z podpór konstrukcji. Zginęły dwie osoby (małżeństwo). Obecnie nie kursują promy z Rosji na Krym. Natomiast przed mostem rośnie kolejka oczekujących na wjazd.
Rynek finansowy Rosji
Poranne wydarzenia na Krymie uderzyły w rynek finansowy Rosji. Giełda w Moskwie zareagowała gwałtowną wyprzedażą akcji. Na otwarciu handlu indeks IMOEX spadł poniżej 2 900 pkt., a indeks dolarowy RTS stracił 1,44 proc.
Eksplozje na Moście Krymskim uderzyły także w samego rubla. Jak zauważył portal rp.pl, kurs euro zyskał 0,89 proc. i podniósł się do 102,1 rubla, natomiast dolar zyskał 0,91 proc. i kosztował 90,8 rubla.
– Wsparciem dla rosyjskiego rubla mogą być rosnące ceny ropy na tle cięć wydobycia przez kraje OPEC+ i wzrost aktywności konsumentów w Chinach – skomentował dyrektor departamentu operacji rynków finansowych w Russian Standard Bank Maksym Timoszenko.
Strona ukraińska: Prowokacja
Zdaniem rzecznik prasowej południowego dowództwa wojskowego Ukrainy, "incydent" na Moście Krymskim może być prowokacją Kremla. – Tworzenie takich prowokacji, o których okupacyjne władze Krymu natychmiast bardzo głośno informują, jest typowym sposobem rozwiązywania problemów przez władze Krymu i kraju agresora – stwierdziła Natalia Humeniuk.
– Rosjanie będą mieć problemy z logistyką z powodu incydentu na rosyjskim moście prowadzącym na okupowany Krym – ocenił z kolei rzecznik prasowy ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow.
"Ukraińska Prawda" podała zaś, że nocny atak na Most Krymski był operacją specjalną Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i ukraińskiej marynarki wojennej.
Czytaj też:
"Sytuacja się pogorszyła". Ukraina przekazała złe wieściCzytaj też:
"Sytuacja jest zła, bardzo zła". Ukraiński polityk: To pęknie, wystarczy nacisnąć