O nalocie wojsk Izraela na obiekty w Syrii poinformowała we wtorek rządowa agencja informacyjna SANA. Wskazano jednak, że atak spowodował straty materialne.
Ostrzelane cele w Syrii
Strona izraelska zakomunikowała natomiast, że przyczyną ataku były wcześniejsze uderzenia rakietowe w północnej części Izraela. W rezultacie ostrzału miało ucierpieć zaplecze militarne.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Wielkiej Brytanii przekazało, że celem ataku IDP były pozycje Hezbollahu w syryjskim mieście Kanaker, około 25 kilometrów od izraelskiej granicy.
Zdaniem części wojskowych ekspertów Syria stanowi istotny element łańcucha dostaw irańskiej broni dla działającego w Libanie Hezbollahu, twierdzi Times of Israel.
Izrael w stanie wojny
Uderzenia rakietowe Izraela na cele w Syrii nasiliły się w związku z konfliktem w Strefie Gazy.
27 października rozpoczęła się inwazja lądowa Izraela na Strefę Gazy. Podstawowym celem ma być likwidacja Hamasu i trwałe usunięcie zagrożenia z tego kierunku. Operację poprzedziły masowe bombardowania i wezwanie Palestyńczyków do ewakuacji w kierunku południowym. Część Palestyńczyków nie zdołała, a część nie chciała się ewakuować, co spotęgowało liczbę ofiar cywilnych izraelskich ataków.
Napięcia na Bliskim Wschodzie ponownie wzrosły 7 października, kiedy bojownicy radykalnego palestyńskiego ruchu Hamas przeprowadzili niespodziewany atak ze Strefy Gazy na terytorium Izraela. Hamas oświadczył, że to reakcja na agresywne działania władz izraelskich przeciwko meczetowi Al-Aksa na Starym Mieście w Jerozolimie. W odpowiedzi Izrael ogłosił całkowitą blokadę Strefy Gazy i zaczął przeprowadzać ataki rakietowe na Gazę, a także niektóre dzielnice Libanu i Syrii.