"Powinniśmy odpowiedzieć na ostatnią napaść na Ukrainę w języku zrozumiałym dla Putina: zaostrzając sankcje, aby nie mógł produkować nowej broni z przemycanych komponentów i dając Kijowowi pociski dalekiego zasięgu, które pozwolą mu zlikwidować wyrzutnie i centra dowodzenia" — napisał na platformie X minister Sikorski. Post zamieścił w języku angielskim.
Kolejny atak powietrzny Rosji
To reakcja na kolejny rosyjski atak na ukraińskie miasta. Wojska rosyjskie ponownie przeprowadziły ostrzał terytorium Ukrainy w nocy z 1 na 2 stycznia. Głównym celem zmasowanego ataku był Kijów. Użyto m.in. hipersonicznych Kindżałów.
Jednocześnie władze ukraińskiej stolicy potwierdziły, że w wyniku ataku rakietowego na Kijów uszkodzonych zostało wiele budynków mieszkalnych i obiektów infrastruktury. Rosyjskie rakiety i drony poszybowały także na inne miejscowości w regionie kijowskim oraz na Charków.
Siły Powietrzne Ukrainy podały, że w przestrzeni powietrznej obecne były rosyjskie samoloty Tu-95MS oraz 16 bombowców strategicznych. Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował wczoraj, że w wyniku ataków cztery osoby zginęły, a co najmniej 92 są ranne.
Sikorski w Kijowie
Szef polskiej dyplomacji swoją pierwszą wizytę złożył w Kijowie. Podczas wspólnej konferencji prasowej z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kulebą powiedział, że Polska stoi po stronie Ukrainy.
Sikorski pogratulował też Kulebie rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z UE. – Musimy przywrócić warunki uczciwej konkurencji w handlu między oboma krajami, tak by wszyscy na tym skorzystali – mówił.
Czytaj też:
Rosyjski pocisk spadł na wieś w obwodzie woroneskim. Kreml potwierdzaCzytaj też:
Rosyjscy oligarchowie wzbogacili się o ponad 50 mld dolarów