"Informujemy, że obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, która związana jest z zamiarem wykonania uderzeń na terytorium Ukrainy" – podało we wtorek rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
"Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana" – podkreśla wojsko.
"Ostrzegamy, że aktywowano polskie i sojusznicze lotnictwo, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju" – czytamy w komunikacie prasowym.
Kolejny zmasowany atak na Ukrainę
Wcześniej Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy poinformowało, że rosyjskie bombowce Tu-95MS w rejonie Morza Kaspijskiego kilkukrotnie wystrzeliwały pociski manewrujące w stronę Ukrainy. Celem rosyjskiego ataku stały się m.in. Kijów i Charków. Uszkodzony został co najmniej jeden budynek mieszalny. Na razie nie ma informacji o ofiarach.
Inwazja Rosji trwa już prawie dwa lata
Atakując Ukrainę w lutym 2022 r., Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję bezprecedensowe sankcje ze strony Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej i innych państw zachodnich.
Na przełomie września i października 2022 r. Rosja ogłosiła aneksję czterech ukraińskich obwodów – donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Wcześniej pod lufami rosyjskich karabinów zorganizowano tam pseudoreferenda, których wyniki zostały z góry ustalone w Moskwie.
Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.
Czytaj też:
Ławrow do Zachodu: Radzę uważnie tego wysłuchać, póki jest jeszcze czas